 |
zimne powietrze uderza w Twoje suche jeszcze usta. lekko przymykasz oczy, by promienie słońca zbyt szybko nie styknęły się z Twoimi tęczówkami. bierzesz głęboki wdech, smakując zapachu rozpoczynającego się dnia. wypuszczasz powietrze, i otwierając oczy, uśmiechasz się - witasz zupełnie nowy dzień, nowe możliwości, nową siebie, którą stwarzasz codziennie od nowa, odkąd On odszedł, i odkąd Ty próbujesz poskładać się w jedną całość, za pomocą wdechów i zimnego powietrza, które jest jedynym wybawieniem, i sposobem na to, by myśli odeszły jak najdalej. / veriolla
|
|
 |
mówią mi, że się zmieniłam - że jestem inna niż kiedyś - mniej delikatna, bardziej wredna. mają rację. nie jestem już tamtą osobą, jestem kimś, kogo sama nie poznaję - niemiłosiernie wredną, raniącą wszystkich naokoło suką próbującą z całych sił odepchnąć od siebie ludzi. nie pozwalam im się do siebie zbliżać - nie chcę znowu przywiązania, zwierzeń, jakiejkolwiek więzi. oddalam ich od siebie zimnem, i obojętnością, które tak na prawdę są wymuszone - bo osłaniam siebie, i swoje serce, któremu nie pozwalam nic poczuć, tym samym chroniąc samą siebie od samozagłady. / veriolla
|
|
 |
Proszę daj mi ten tlen na dzień daj mi płomień
Bądź cudotwórczynią i rozpal we mnie ogień
Albo odejdź,zostaw zdjęcie,cokolwiek
Za 5 lat sobie przypomnę,nagram kalejdoskop wspomnień
|
|
 |
Potem było kilka razy kiedy chciałem szczerze zdychać
Szkoła, dziewczyna, dom, praca
Częściej szukanie pracy, niby mam do kogo wracać
Ale co to znaczy, skoro ciągle coś nie tak
|
|
 |
Zmienił nas czas, mamy inne potrzeby
Trudno, każdy z nas już to przeżył
Było jak było, a noce piękne, wierz mi
|
|
 |
Rozmawialiśmy kiedyś – zwykła rozmowa nad ranem
Po spędzonej nocy, przecież było tak fajnie
Piękne chwile są za krótkie, ale pamiętam jej ciało
Jej widok, to piękno, gdy nic nam nie brakło
|
|
 |
Miałem wszystko pod kontrolą
Umiałem powstać jak Feniks
Ale zbyt często grunt się pode mną wali
Więc nie dziw się że tacy, jak ja upadali często
|
|
 |
Szukasz wyjścia, nie da Ci go czysta
potrzebujesz odrobiny towarzystwa
Znajdujesz ja myśląc "zapomnę o nas"
tylko czemu szukasz akurat w innej ramionach?
|
|
 |
Siedziałeś w barze jak co weekend, chlałeś
niedługo chyba tam zamieszkasz na stałe
i gdy przez gardło spłynął znowu kieliszek
chciałeś wykręcić jej numer i ją usłyszeć
ona też tak miała pewnie setki razy
bo przecież była od Ciebie uzależniona
|
|
 |
I gdy spotkacie się przypadkiem gdzieś na mieście
jest jakoś dziwnie, cholernie śmiesznie..
rzucone cześć ot tak, po dłuższej chwili
pustka pomiędzy ludźmi, którzy przecież razem żyli
|
|
 |
Uśmiech to połowa pocałunku.
|
|
 |
Z Tobą mogę mówić swobodniej niż z kimkolwiek, bo nikt nie był przy mnie w ten sposób, jak Ty jesteś, z całą wiedzą o mnie, z taką świadomością, wbrew wszystkiemu, pomimo wszystko.
|
|
|
|