głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika jaraj_sie

Dzień dobry.. Nie radzę sobie.. Do widzenia...

otherr dodano: 9 października 2013

Dzień dobry.. Nie radzę sobie.. Do widzenia...

Nie boisz się  że będziesz kiedyś żałował?

otherr dodano: 7 października 2013

Nie boisz się, że będziesz kiedyś żałował?
Autor cytatu: yezoo

Wszyscy się dziwią  dlaczego chodzę nocą na cmentarz. Każdy pyta dlaczego nadal się tym zadręczam. Przecież to głupie. Nic nie rozumieją. Nie są w stanie pojąc jakie to uczucie utracić kawałek swojej duszy  serca. Jak to jest pozostać samej wśród tej szarej i ciężkiej codzienności. Codziennie do Ciebie przychodzę Przyjaciółko. Codziennie z Tobą rozmawiam  bo przecież ta tęsknota mnie zabija. Nie ma Cię już od roku a ja mam wrażenie  że mija cała wieczność. Siadam przed Twoim grobem i opowiadam Ci o swoim dniu  planach  problemach  uczuciach które rozrywają moje wnętrze. Znowu mówię o swoim sumieniu. W końcu stajesz przede mną i spoglądasz na mnie tym swoim spokojnym wzrokiem pełnym miłości i zrozumienia  dopiero po chwili słyszę Twój ostry ton głosu  powtarzasz  że to nie moja wina  ale ja wiem jaka jest prawda. Nie mogę nawet na Ciebie spojrzeć  to trudne. Łzy zamazują obraz  podnoszę wzrok ale Ciebie nie ma  pozostaje dźwięczne echo Twojego głosu rozpływające się na chłodnym wietrze.

na_granicy dodano: 4 października 2013

Wszyscy się dziwią, dlaczego chodzę nocą na cmentarz. Każdy pyta dlaczego nadal się tym zadręczam. Przecież to głupie. Nic nie rozumieją. Nie są w stanie pojąc jakie to uczucie utracić kawałek swojej duszy, serca. Jak to jest pozostać samej wśród tej szarej i ciężkiej codzienności. Codziennie do Ciebie przychodzę Przyjaciółko. Codziennie z Tobą rozmawiam, bo przecież ta tęsknota mnie zabija. Nie ma Cię już od roku a ja mam wrażenie, że mija cała wieczność. Siadam przed Twoim grobem i opowiadam Ci o swoim dniu, planach, problemach, uczuciach które rozrywają moje wnętrze. Znowu mówię o swoim sumieniu. W końcu stajesz przede mną i spoglądasz na mnie tym swoim spokojnym wzrokiem pełnym miłości i zrozumienia, dopiero po chwili słyszę Twój ostry ton głosu, powtarzasz, że to nie moja wina, ale ja wiem jaka jest prawda. Nie mogę nawet na Ciebie spojrzeć, to trudne. Łzy zamazują obraz, podnoszę wzrok ale Ciebie nie ma, pozostaje dźwięczne echo Twojego głosu rozpływające się na chłodnym wietrze.

Nawet jeśli Bóg człowiekowi wybaczy  trzeba jeszcze samemu sobie udzielić wybaczenia. W przeciwnym razie żyjemy w żalu jak w sali luster  które odbijają nasz smutek po wieki.

otherr dodano: 2 października 2013

Nawet jeśli Bóg człowiekowi wybaczy, trzeba jeszcze samemu sobie udzielić wybaczenia. W przeciwnym razie żyjemy w żalu jak w sali luster, które odbijają nasz smutek po wieki.

Przyjdź. Na chwile  na minutę  na godzinę  na miesiąc  na rok  na wieczność. Przyjdź uleczyć moją schorowaną codziennośćią i zakrwawioną duszę  która nie może zatamować rozlewu czarnej magmy. Przyjdź  spędźmy wspólnie szalony dzień opierający się na spontanicznym wyjeździe i spoglądaniu w głąb swoich dusz. Spędźmy cały dzień po to by móc spędzić wspólnie noc. Przygarnij mnie do swojego dużego ciepłego serducha i nie wypuszczaj. Bądź  splećmy nasze rozgrzane miłością dłonie  przywrzyjmy ciałami  utońmy w barwie swoich głosów  szepcząc do ucha najpiękniejsze deklaracje zapewniające nas o tej nieidealnie idealnej miłości. Pamiętaj  że człowiek  który mówi ściszonym głosem  mówi prawdę. Więc pozwolisz mi uwierzyć w te zapewnienia o wieczności? Pozwolisz mi znów zasnąć w swoich ramionach? Pozwolisz mi znów poczuć ten rozlew najwspanialszych uczuć gdzieś wewnątrz mnie? Bądź  tak zwyczajnie  wiedząc  że życie ze mną nie jest ani trochę proste.

na_granicy dodano: 29 września 2013

Przyjdź. Na chwile, na minutę, na godzinę, na miesiąc, na rok, na wieczność. Przyjdź uleczyć moją schorowaną codziennośćią i zakrwawioną duszę, która nie może zatamować rozlewu czarnej magmy. Przyjdź, spędźmy wspólnie szalony dzień opierający się na spontanicznym wyjeździe i spoglądaniu w głąb swoich dusz. Spędźmy cały dzień po to by móc spędzić wspólnie noc. Przygarnij mnie do swojego dużego ciepłego serducha i nie wypuszczaj. Bądź, splećmy nasze rozgrzane miłością dłonie, przywrzyjmy ciałami, utońmy w barwie swoich głosów, szepcząc do ucha najpiękniejsze deklaracje zapewniające nas o tej nieidealnie idealnej miłości. Pamiętaj, że człowiek, który mówi ściszonym głosem, mówi prawdę. Więc pozwolisz mi uwierzyć w te zapewnienia o wieczności? Pozwolisz mi znów zasnąć w swoich ramionach? Pozwolisz mi znów poczuć ten rozlew najwspanialszych uczuć gdzieś wewnątrz mnie? Bądź, tak zwyczajnie, wiedząc, że życie ze mną nie jest ani trochę proste.

Chcę po prostu Twojego dotyku. Nie potrzebuje czułości i pieszczot a zwykłego poczucia bezpieczeństwa i świadomości  że jesteś tutaj  obok mnie. Nie oczekuję wiele  naprawdę. Może tylko troszkę ciepła by rozgrzać zmarznięte serce. Może chwilowego złączenia naszych dłoni by  odpędzić chłód. Wiesz  jest jesień a we mnie panuje już zima. I jeszcze jedno  brakuje mi siły by się z nią zmierzyć. Przyszła zdecydowanie zbyt szybko i czuję  że bez Ciebie nie dam rady. Bicie mojego serca cichnie  dopadła mnie hipotermia. Odczuwam silne ukłucie strachu  ta chwila niepewności czy jeszcze będzie mi dane zaznać Twojej miłości. Zatracam się we własnym cierpieniu  które miało nauczyć mnie doceniać szczęście.Teraz to mnie wyniszcza. Umieram od środka tracąc wiarę i marzenia. Takie małe  wiesz  takie które pozwalają utracić rozsądek i stają się sensem życia  mniej więcej.

na_granicy dodano: 29 września 2013

Chcę po prostu Twojego dotyku. Nie potrzebuje czułości i pieszczot a zwykłego poczucia bezpieczeństwa i świadomości, że jesteś tutaj, obok mnie. Nie oczekuję wiele, naprawdę. Może tylko troszkę ciepła by rozgrzać zmarznięte serce. Może chwilowego złączenia naszych dłoni by odpędzić chłód. Wiesz, jest jesień a we mnie panuje już zima. I jeszcze jedno, brakuje mi siły by się z nią zmierzyć. Przyszła zdecydowanie zbyt szybko i czuję, że bez Ciebie nie dam rady. Bicie mojego serca cichnie, dopadła mnie hipotermia. Odczuwam silne ukłucie strachu, ta chwila niepewności czy jeszcze będzie mi dane zaznać Twojej miłości. Zatracam się we własnym cierpieniu, które miało nauczyć mnie doceniać szczęście.Teraz to mnie wyniszcza. Umieram od środka tracąc wiarę i marzenia. Takie małe, wiesz, takie które pozwalają utracić rozsądek i stają się sensem życia, mniej więcej.

Wypalam się  na miejsce radości wskoczył chłód dnia codziennego. Emocje opadają  jeszcze trochę i znów będą tą silną niezależną kobietą. Pięści mimowolnie się zaciskają. Nienawiść  wściekłość   To teraz dominuje  te dwa czynniki przejęły dominacje nad miłością i ciepłem. Naruszyłam swoją pewność siebie  z bólu  z rozpaczy a teraz czekam na ten moment w którym znów przepełniona siła uniosę dłoń w górę bez odczuwania ciężarów i grawitacji  która przywiera ją w przeciwną stronę. Chcę przestać odczuwać stratę. Chcę tak wiele a nic nie mogę tak naprawdę. Efekt starań bywa marny i przesądzony  gdy serce sprzeciwia się woli umysłu. Wtedy nie ma nic  nie ma dokąd uciec  odejść  oddalić się  nie ma jak wygrać  gdy serce jest asem  asem w dłoni niewłaściwej osoby.

na_granicy dodano: 29 września 2013

Wypalam się, na miejsce radości wskoczył chłód dnia codziennego. Emocje opadają, jeszcze trochę i znów będą tą silną niezależną kobietą. Pięści mimowolnie się zaciskają. Nienawiść, wściekłość - To teraz dominuje, te dwa czynniki przejęły dominacje nad miłością i ciepłem. Naruszyłam swoją pewność siebie, z bólu, z rozpaczy a teraz czekam na ten moment w którym znów przepełniona siła uniosę dłoń w górę bez odczuwania ciężarów i grawitacji, która przywiera ją w przeciwną stronę. Chcę przestać odczuwać stratę. Chcę tak wiele a nic nie mogę tak naprawdę. Efekt starań bywa marny i przesądzony, gdy serce sprzeciwia się woli umysłu. Wtedy nie ma nic, nie ma dokąd uciec, odejść, oddalić się, nie ma jak wygrać, gdy serce jest asem, asem w dłoni niewłaściwej osoby.

Leżę i spoglądam na sufit. Przecieram swoje rozgrzane czoło  podniesiona temperatura zaczyna coraz bardziej przeszkadzać. Widzę jego twarz. Czy ja zwariowałam? Tkwię w bezsilności. Każdy minimetr ciała buntuje się przeciw mnie i nie pozwala mi wykonać ruchu bez zaznania krzty bólu. Moja dłoń kieruje się w stronę niewyraźnego obrazu. Mija chwila i nic. Spokojnie ją opuszczam i chowam pod kołdrę czując jak ból i strach paraliżują moje ciało. Na końcach rzęs pojawiają się wspomnienia w postaci cieczy. Odchodzą tak szybko jak przyszły. Odchodzą tak jak wszystko dotychczas. Powieki stają się ciężkie i zamykają się. Serce przyśpiesza rytm bicia. Niepewność wnika w całą powierzchnię mojego ciała. Brakuje mi powietrza  zapasu tlenu. Ukrywam uczucia w sobie  tłamszę je przez wzgląd na otoczenie. Moja własna mała autodestrukcja. Wilgotne oczy zapoznały mnie ze słonym posmakiem  życia  które należy przetrwać.

na_granicy dodano: 29 września 2013

Leżę i spoglądam na sufit. Przecieram swoje rozgrzane czoło, podniesiona temperatura zaczyna coraz bardziej przeszkadzać. Widzę jego twarz. Czy ja zwariowałam? Tkwię w bezsilności. Każdy minimetr ciała buntuje się przeciw mnie i nie pozwala mi wykonać ruchu bez zaznania krzty bólu. Moja dłoń kieruje się w stronę niewyraźnego obrazu. Mija chwila i nic. Spokojnie ją opuszczam i chowam pod kołdrę czując jak ból i strach paraliżują moje ciało. Na końcach rzęs pojawiają się wspomnienia w postaci cieczy. Odchodzą tak szybko jak przyszły. Odchodzą tak jak wszystko dotychczas. Powieki stają się ciężkie i zamykają się. Serce przyśpiesza rytm bicia. Niepewność wnika w całą powierzchnię mojego ciała. Brakuje mi powietrza, zapasu tlenu. Ukrywam uczucia w sobie, tłamszę je przez wzgląd na otoczenie. Moja własna mała autodestrukcja. Wilgotne oczy zapoznały mnie ze słonym posmakiem, życia, które należy przetrwać.

WYŁĄCZANIE Z ŻYCIA

otherr dodano: 28 września 2013

WYŁĄCZANIE Z ŻYCIA

Nie myśl o mnie źle  ja poprostu za dużo straciłam.

otherr dodano: 28 września 2013

Nie myśl o mnie źle, ja poprostu za dużo straciłam.

Przychodzi chwila  kiedy klękasz z bezsilności. zwyczajnie  się poddajesz  tracą wszelką wiarę na lepsze jutro. wiedząc  że zgotowałeś  sobie piekło na swoje osobiste życzenie. że tak naprawdę każdy  z Twoich problemów jest z Twojej osobistej winy. zaczynasz nienawidzić  samego siebie za to  kim jesteś. za to ile popełniłeś błędów. nie potrafisz  sobie wybaczyć  że nie jesteś w stanie cofnąć czasu.

otherr dodano: 28 września 2013

Przychodzi chwila, kiedy klękasz z bezsilności. zwyczajnie się poddajesz, tracą wszelką wiarę na lepsze jutro. wiedząc, że zgotowałeś sobie piekło na swoje osobiste życzenie. że tak naprawdę każdy z Twoich problemów jest z Twojej osobistej winy. zaczynasz nienawidzić samego siebie za to, kim jesteś. za to ile popełniłeś błędów. nie potrafisz sobie wybaczyć, że nie jesteś w stanie cofnąć czasu.

Przyzwyczaiłam się  że ludzie  na których zależy mi najbardziej  zwyczajnie odchodzą. Zostawiają mnie dla własnego szczęścia. Mają gdzieś moje życie i moje problemy. Nie obchodzi ich to  że dla nich byłam gotowa skoczyć w ogień  poświęcić wszystko  co mam. I to jest trochę przykre.

otherr dodano: 28 września 2013

Przyzwyczaiłam się, że ludzie, na których zależy mi najbardziej, zwyczajnie odchodzą. Zostawiają mnie dla własnego szczęścia. Mają gdzieś moje życie i moje problemy. Nie obchodzi ich to, że dla nich byłam gotowa skoczyć w ogień, poświęcić wszystko, co mam. I to jest trochę przykre.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć