 |
A pierwszego ‘kocham Cię’ nigdy nie zapomnę. Nie zapomnę jaki ból mi sprawił, najchętniej bym wziął i zabił, wspomnienia które wybuchają jak dynamit.
|
|
 |
Jeśli mnie nie rozumiesz, ale jednocześnie kochasz puszczę Ci film o nikim, ale jednocześnie o nas, pokażę Ci pełnie życia, ale jednocześnie skonam.
|
|
 |
Odeszłaś, więc nigdy nie wracaj, bo jeśli spróbujesz zobaczysz zachowanie wariata. Szaleńca bez serca, człowieka bez uczuć. Jak kamień w wodzie, twardy i zimny odrzucę pomoc, odepchnę Twe dłonie. Była taka historia, której opowiedzieć nie można, zakończona śmiercią kochanków - obojga. Mawiano, że na świecie tak narodziła się wojna. Krwawa i długa, mordercza bez końca, Zginęło ich wielu, pochowani w mogile, wciąż słyszę ich krzyki płaczliwe. To koniec ma pani, odszedłem na dobre, ciemniejsza ma dusza, bardziej niż kiedykolwiek.
|
|
 |
-Zapomnij! Nie pójdę z Tobą do łóżka na pierwszej randce! - powiedziała z uśmiechem. To było jej pierwsze i ostatnie kłamstwo.
|
|
 |
Niejedna kocha się nadal we mnie, płakała rzewnie
Gdy nie odpisałem, czekała wiernie, lecz nadaremnie
|
|
 |
przestań bywać
zacznij być
chciałabym móc
wyrzucić niepewność do kosza
chciałabym spać
a nie uwodzić bezsenność
chciałabym poczuć
a nie obojętnie unosić brwi
|
|
 |
Połóż się obok. Przytul mnie. Daj buziaka w nosek i zaśnij.
|
|
 |
“Z kobietami zmiennymi łatwiej jest wytrzymać niż z nudnymi. Czasami, co prawda, się je morduje, ale rzadko porzuca.” /George Bernard Shaw
|
|
 |
Zrozumiałem swoje błędy. Uścisnąłem rękę diabłu, przybiłem piątkę Bogu. Pamiętam czasy kiedy modliłem się o śmierć a dostałem życie. Najlepszy czas mojego życia. To się skończyło ale ja nadal chce żyć. Regularnie ćwiczę i biegam. Moje ciało nigdy nie było w lepszej formie. Mimo tego nadal nie potrafię żyć. To jakby zostać sparaliżowanym. Odebrano mi serce ale nie umarłem.
|
|
 |
Znam Cię na wylot, czytam Ciebie jak otwartą księgę, znam jak własną kieszeń, uwierz, znam jak własną rękę.
|
|
 |
Może czujemy się zawiedzeni, bo nasze oczekiwania
są zbyt wysokie.
|
|
 |
Może zapomniałabym Cię jak stare przeboje,
lecz życzenia Twoje mordują mi pamięć jak naboje,
w urodziny swoje dostaję znak od Ciebie,
gdzie jesteś i co robisz? Nie wiem i nie chcę wiedzieć.
|
|
|
|