 |
|
Przeszliśmy piekło, jak to inaczej nazwać? Dziś jesteś ze mną więc droga była tego warta.
|
|
 |
|
Jeszcze będę Twoim tlenem i miłosnym podnieceniem już się nie wyplątasz.
|
|
 |
|
Może nie wystarczę, ale będę tuż obok, prócz Ciebie nie ma mnie dla nikogo :*
|
|
 |
|
A gdy do Twojego serca, uczucie się wwierca, dla niej kluczem do serca, są klucze od merca.
|
|
 |
|
'Czujesz to?' przerwałam tą panującą, niezręczną ciszę. 'Ale co?' 'Nie wiesz prawda? Bo popatrz ja to czuję. Takie cos wsrodku. Chcesz poczuć?'. 'Tak.' Wzięłam jego dłoń. Lekko uniosłam przyłożyłam do swojego serca. Drgnął. Spojrzał na mnie i uśmiechnął sie. A iskierki miłości zaiskrzyły w jego oczach. 'Czuję. Miłość. Cała jesteś nią przepełniona. Kochasz. Potrafisz. Ale chwila. Czuję jeszcze rany. Ból i nie pokój'. 'Zgadza się. Dokładnie. A ty nie masz czegoś takiego? Powiedz mi, jak mogę to wyczuć?. 'Zamknij oczy'. Posłuchałam. I poczułam smak jego ust. Słodki, a zarazem gorzki. Poczułam to. Po czym szepnelam mu do ucha 'Czuję'. // zdefiniujmymilosc
|
|
 |
|
Wiesz miałeś wczoraj rację. Nie ogarniam wielu rzeczy. Tak jak mówiłeś między innymi nie ogarniam jak sie ubierać, bo mi wiecznie zimno. Nie ogarniam dlaczego zerwaleś. Nie ogarniam jak się w Tobie zakochałam. Nie ogarniam dlaczego nie potrafię się odkochac. Nie ogarniam dlaczego nie potrafię się Ciebie zapytać o wiele rzeczy. Nie ogarniam dlaczego mnie przytulaleś mimo iz nie powinieneś. Nie ogarniam dlaczego mi nie powiesz prawdy. Nie ogarniam jak można tak chamsko odebrać mi Ciebie mimo, że wie się tak wiele. I wiele podobnych. Pomoż mi to ogarnąć // zdefiniujmymilosc
|
|
 |
|
Ile jeszcze możesz dać od siebie, nim zabijesz wszystko w sercu?
|
|
 |
|
dwie tęczówki paraliżujące wszystkie zmysły.
|
|
 |
|
I szukając szczęścia może niechcący się z nim rozstałeś..
|
|
 |
|
'wiem jak było kiedyś, wiem jak jest teraz kiedyś m jak miłość dziś m jak melanż.' / Huczuhucz
|
|
 |
|
'i nawet to , że chce poznać prawdę jest kłamstwem.'/ Huczuhucz
|
|
 |
|
I w sumie to mi ulżyło, napisałam definitywny KONIEC, zero kurwa powrotów !
|
|
|
|