 |
|
Ostatnio zaczęłam ich totalnie olewać. Zdałam sobie sprawę, że oni nie są powodem mojego szczęścia, dlatego nie traktuję ich juz blisko. Walą mnie oni. I dobrze wiesz, że mam tylko Ciebie, bo Ty dajesz mi mnóstwo powodów do radości. A reszta sie nie liczy, zrozum!
|
|
 |
|
gdy będe chciał coś obiecać to mnie pieprznij w twarz, to mniejszy ból niż oglądać jej policzki we łzach.
|
|
 |
|
miałem porzucić te myśli i nie myśleć już o Tobie, lecz wciąż jesteś w moim sercu, i w nim będziesz nawet w grobie. Nie ma mnie już dziś przy Tobie, i nie będzie mnie już wcale, lecz to był Twój własny wybór by przekreślić życie całe
|
|
 |
|
dym wyruchał mi płuca, tak jak Ty moje uczucia, więc biore bucha i zapominam czym jest skrucha.
|
|
 |
|
I niech utonę w gorących wodach mórz. Cichych westchnień, wyssanych z Twoich ust.
|
|
 |
|
To koniec zabiliśmy w sobie wszystko. To koniec mogliśmy więcej. Przykro.
|
|
 |
|
Od pierwszych sekund, z każdym kolejnym słowem chcę Cię więcej, chcę Cię słuchać, poznawać. Uśmiecham się w odpowiedzi na Twoje gesty i tak cholernie kręci mnie Twoja bezpośredniość, szczerość, które przemawiają w zdaniach o Twoich planach na przyszłość, gdzie stanowię priorytet. Jeszcze trochę mocniejszy nacisk na pedał gazu i zwariuję - bezapelacyjnie oszaleję na Twoim punkcie.
|
|
 |
|
Wiesz co się pali. W powietrzu krąży jamajka!
|
|
 |
|
Z tamtą rozstałem się tak jakoś dziwnie, zgubiłem się jak pies, nie przejąłem się, nie szukała mnie i ja jej nie też.
|
|
|
|