 |
|
I czuję tą cholerną dumę, kiedy wiem,że wybrał właśnie mnie. To mi opowiada o swoich uczuciach, opisuję jak mu minął dzień i wysyła smsy 24/7. To mnie nazywa kochaniem, słoneczkiem i mówi jak bardzo kocha i tęskni. Razem jemy cukierki i przekazuje mi go z ust do ust. Potem na siebie wrzeszczymy, kłócimy się i rzucamy słuchawkami. Mówimy, że to koniec, że już nie mamy sił, a potem wracamy. Nie jest idealnie, ale mimo wszystko cieszę się, że to właśnie ze mną to wszystko przeżywa.
|
|
 |
|
Ile razy można znosić to samo? Ile łez trzeba wylać? Jak bardzo trzeba okaleczyć swoje dłonie uderzając nimi o ścianę? Ile jeszcze czasu minie zanim szczerze będę mogła powiedzieć, że jesteś tylko przeszłością?
|
|
 |
|
I niby wszystko jest w porządku. Masz co jeść, masz gdzie spać, masz z kim porozmawiać, nie chorujesz na nic nieuleczalnego. A mimo wszystko, tak strasznie czujesz się chujowo.
|
|
 |
|
Powiedz mi moje serduszko, dlaczego Ty go kochasz? W czym on jest lepszy od innych? Przecież on tak mocno Cię zranił, zadał tyle bólu, pozostawił tak wiele zadrapań. Przecież on dał tyle cierpienia, nie potrafił nas pokochać, a Ty? Boże. Serduszko powiedz, dlaczego jesteś ciągle mu wierne? Może lepiej zapomnieć, odpuścić, zrobić miejsce dla kogoś innego? Proszę Cie powiedz, dlaczego chociaż raz nie możesz pokochać kogoś kto na to zasługuje? Serduszko moje, nie możesz być takie naiwne. Dajmy wreszcie spokój, przestań bić dla niego. Znajdźmy lepszy sens życia. / napisana
|
|
 |
|
I powiedz mi jaki to ma sens. Jestem szczęśliwa, tak cholernie szczęśliwa. Usmiech mi nie schodzi z twarzy, śmieję się jak głupia. Znajomi mnie sie pytają co mi daje tyle radości i nadchodzi jeden moment. Jedna cholerna chwila, gdy bierze mnie na rozkminy. I wszystko znika. Uśmiech, który byl szczery odchodzi. Zbiera mi sie na płacz, lzy napływają do oczu. I wtedy potrzebuję pomocy. Wtedy, gdy nikogo nie ma. Teraz tak jest. Pomocy. // zdefiniujmymilosc
|
|
 |
|
bardzo chciałabym mieć Go przy sobie by robił mi najpyszniejsze obiady, nawet te kupowane. czekał z utęsknieniem aż wyjdę ze szkoły. związywał mocniej szalik przy minusowej temperaturze. tłumaczył matmę, nawet gdy i tak nie będę tego rozumieć. piekł ze mną szarlotkę i rzucał mąką po całej kuchni. udostępniał mi swoje ramiona jeśli będę tego potrzebowała. żeby kochał i nie odpuszczał.
|
|
 |
|
Trudno jest zerwać kontakt, odciąć się od osoby z którą było się bardzo blisko. Ja nie potrafię, poddaję się. / desperacko
|
|
 |
|
a tamta noc chyba przez długi czas będzie wspominana przed snem, a ja będe mieć wyrzuty sumienia, że nic z tym nie mogę zrobić. dlaczego nikt nie podpowiedział mi co mam zrobic.. / confessione
|
|
 |
|
Wiesz czego pragnę? Żeby w końcu wszystko było okej. Żebym mogła zasypiać z myślą, że jestem cholernie szczęśliwa, że już na drugi dzień znów będę mogła Cię zobaczyć, przytulić, złączymy swoje dłonie i powiemy ile dla siebie znaczymy. Bym mogła nosić Twoją za dużą bluzę, która przesiąknięta będzie Twoim zapachem. Byś śmiał się ze mnie, gdy palnę jakąś głupotę, by siedząc Ci na kolanach bawił byś się moimi włosami. Po prostu bądź, zostań i nie odchodź..
|
|
 |
|
i to pierdolone uczucie gdy chcesz miec kogoś, a nie możesz.
|
|
|
|