 |
Mam Ci powiedzieć, co czuję? Boli. Bardzo boli świadomość, że gdy zmywam rozmazany tusz na moich policzkach, Ty nawet o mnie nie myślisz. Boli to, że gdy siedzę w ciemnym i pustym pokoju, Ty dobrze się bawisz, korzystając z tego, co masz. Najbardziej boli samotna tęsknota. Ta tęsknota za Tobą, tęsknota bez wzajemności.
|
|
 |
Nie powiem, że tęsknię, nie wypada.
|
|
 |
Są takie dni, które zaczynają się dobrze, a potem nagle jedno słowo, jedno zdanie, jedna osoba, doprowadza Cię do płaczu.
|
|
 |
Kiedy się nie widzimy, wydaje mi się, że nie oddycham. Pewnie dlatego jestem taka opryskliwa i łatwo się złoszczę. Gdy już się spotkamy, panikuję, bo każda sekunda wydaje mi się tak bardzo cenna. Często tracę kontrolę i nic na to nie poradzę. Nie jestem już swoją własnością, jestem Twoja. Co, jeśli mnie nie chcesz? Jak w ogóle możesz mnie chcieć tak mocno, jak ja chcę Ciebie?
|
|
 |
Niektórym wydarzeniom nie pozwalamy się zrosnąć. Pozostają w nas, jak pęknięte kości, w które, co jakiś czas stukamy, sprawdzając, czy nadal wywołują ból. Pielęgnujemy te złamania, przyzwyczajając się do nich i traktując je, jako normalny stan. Odmawiamy sobie leczenia, delektując się nimi, zamiast pozwolić sobie wyzdrowieć.
|
|
 |
Chcę Ci powiedzieć, że wciąż Cię kocham. Nadal niespokojnie bije mi serce, bo nie ma Cię przy mnie. Wciąż Twoje życie jest ważniejsze od mojego. Przeraźliwie tęsknię za Twoim dotykiem. Zasypiam, wpatrując się w pusty pokój. Wstaję tylko po to, by wieczorem znowu zatopić się we wspomnieniach. Chcę Ci powiedzieć, że każda życiowa funkcja traci jakikolwiek sens, gdy Cię nie ma. Proszę Cię, daj mi jakiś znak, bo wszystko wokół umiera bez Ciebie.
|
|
 |
Myślisz, że jest mi łatwo z tym wszystkim. Myślisz, że nie otrzymałam ciosu, nie mam ran, nie mam nawet blizn, bo nikt mnie nie skrzywdził. Myślisz, że daję radę, oddycham łatwiej, niż kiedykolwiek, że jestem zadowolona z dnia. Myślisz, że nie tęsknię, nie żałuję. Myślisz, że to był mój wybór. Mylisz się ze wszystkim.
|
|
 |
Drugich takich oczu, jak Twoje, nie znajdę już nigdzie.
|
|
 |
''Musisz być pewna siebie, pewna tego, że gdy odwołasz spotkanie on nadal będzie Cię prosił o kolejne, pewna, że jeśli nie odbierzesz telefonu to na następny dzień on nie przestanie dzwonić, a jeśli tak się nie stanie to co? bywa, w takim razie nie musisz już nim sobie zawracać głowy, masz więcej czasu dla siebie - a to cholera podstawa, bo to Twoje życie nie jego, więc to właśnie Ty masz być szczęśliwa i zadowolona z siebie.'' PI.
|
|
 |
„Doprowadzasz moją wyobraźnię do szału. Jestem zwykłą kobietą z historią na twarzy. Kiedyś wyszłam po gazetę i nie było mnie dwadzieścia siedem lat. Zamyśliłam się nad życiem. O mało go nie przespałam. Płynna. Romantyczna, lecz chwilami zaprzeczająca wszystkiemu. Obserwuję Ciebie. Lubię Twoje oczy. Bezgranicznie. Gdy na nie patrzę, układam się Tobie pod rękę. Wyginam się w łuk i szybko zaczynam łapać powietrze. Dojrzałość budzi we mnie pragnienie. Podnieca. Zatracam się w spojrzeniu. Kontakcie. Muśnięciu. Jestem organoleptyczna. Niepoprawna. Głupio odważna. Chcąca przykuć Twoją uwagę. O oczach w kolorze zieleni, brązu i piwnym. Nigdy nie wiem, czego jest więcej. Z uśmiechem pod skórą. Zobacz, masz mnie na dłoni. Nie wszystkie karty odkryłam, jednak czuję się rozebrana. To nawet nie zimno, przyjemne dreszcze, to sto dwadzieścia uderzeń serca na minutę."
|
|
 |
Więdnę od słów bez pokrycia.
|
|
 |
-Tęsknisz? Po co pytasz, myślę, że znasz odpowiedź. Owijam się szczelnie tęsknotą. Już bardziej nie mogę. Szaleństwo...
|
|
|
|