 |
Nieudolnie próbuję wszystkich uszczęśliwiać, a sama w nocy umieram z żalu.
|
|
 |
Jakbym mogła o Tobie zapomnieć? Tylko próbowałam, udawałam, żeby dowieść, że bez Ciebie potrafię jakoś żyć.
|
|
 |
Problemem ludzi nadwrażliwych i niepewnych siebie jest zdecydowane nadinterpretowanie wszystkich czynów, słów i zdarzeń, jako negatywnie ich dotyczących, odwieczny strach przed odrzuceniem i wieczne poczucie winy.
|
|
 |
"Wiem, że dzisiaj ze mną jesteś i doceniam wszystko, lecz mam powód, żeby myśleć, że nie będziesz jutro, jak się człowiek raz zawiedzie, to żyje pod presją, zresztą sama powiedz, będziesz ze mną, kotku?"
|
|
 |
Czasami tak jest, że nawet, jeśli kogoś za bardzo nie znamy, może nam mącić w głowie. Wtedy nie liczą się informacje na temat tej osoby, a to, ile uczuć po sobie pozostawia.
|
|
 |
Sprawiłeś, że poczułam się dziś źle sama ze sobą. Od rana jakoś tak było mi nieswojo i nostalgicznie. Sercostuki i duszotęsknoty łamały żebra i wypalały duszę. Ucieszyłam się gdy Twoje imię wyświetliło się na ekranie telefonu. Może nie usłyszałeś tego, ale Cię potrzebowałam. Jednak Ty, nie chciałeś mnie smutnej. Bo nic sobie nie obiecywaliśmy, nie padło na dobre i złe. może minutę szukałeś pretekstu żeby móc się rozłączyć. Wjechałeś do tunelu ? To takie banalne... Ta cisza też jest banalna...
Nie ma dziś we mnie radości, chciałam być smutna przy Tobie. Jednak odesłałeś mnie do pustego pokoju samą. Dlaczego to ja czuję się z tym źle i chcę przeprosić za to że byłam nie w humorze. Przecież kochanki muszą być zawsze w dobrym humorze...
|
|
 |
Staram się przeboleć fakt, jak bardzo Cię pragnę.
|
|
 |
Chłodno się zrobiło na zewnątrz. Świat szarzeje, pokrywa się gęstymi ciemnymi chmurami wieczoru. Zapach koszonej trawy wchodzi po cichu przez okno, jakby chciał usiąść na parapecie i szeptać dobre historie do snu. Dzisiaj nawet nie chciałam Cię widzieć. Tusz rozmazał mi się na powiekach i zmęczenie dało o sobie znać. A teraz dopijam kieliszek wina i minęło kolejne pół roku, które przeżyłam sama... Już nie tylko nauczyłam się samotnych poranków i wieczorów. Nie jestem zbiorem zachowń, które pozwalają przetrwać. Jestem tym co lubię. Jestem kieliszkiem wina i szklanką mleka, wiosenną burzą i ciszą, dobrą książką, spokojnym snem. Jestem sama - wszystkim tym czym byłam z Tobą - Jestem sama.
|
|
 |
Smutno mi gdy mówisz "dobranoc". Gdy noc przychodzi o 22. myję wtedy zęby biorę gorący prysznic, otwieram wino i kładę się na podłodze. W tle cichutko gra muzyka...i myślę o tym co byśmy mogli, tu, na tej podłodze, teraz...
I z każdym łykiem szkarłatnego napoju żal mi coraz mocniej. A gdy butelka chyli się ku końcowi czuję Twoje usta na swoim ciele...
|
|
 |
Dzisiaj czuję się dużo bardziej chujowo, ale nie mam ochoty dzielić się tym z innymi. Jest to potem wykorzystywane przeciwko mnie. Nie chcę funkcjonować, jak tarcza strzelnicza. Nie chcę pokazywać, że dziesiątkę mam w okolicach serca. Wcale nie trzeba strzelać w głowę, żeby mnie zabić.
|
|
 |
Chcę do Ciebie - nic więcej. Chcę słuchać i rozmawiać, być blisko. Niczego więcej nie potrzebuję, ale chcę do Ciebie. To dużo i mało, i wszystko.
|
|
 |
Poczekam. Poodtrącaj mnie jeszcze trochę.
|
|
|
|