 |
słowa, które jak amfetamina rozszerzają źrenice.
|
|
 |
A ja jak kretyn wierzyłam w twoje szepty i byłam gotów oddać im się bez reszty . Wierz mi.. Aż twój głos nagle zniknął i nawet nie było mi specjalnie przykro..
|
|
 |
Masz najmniej do gadania, a pierdolisz najwięcej.
|
|
 |
'Jeśli kopiuję to tylko w punktach ksero
Gdy ktoś powiela kogoś
Uważam go za zero
Mówię prawdę szczerą
Bo nie lubię gdy ktoś kłamie
Służę pomocą, nie na każde zawołanie
Mam własne zdanie i szereg racji
Niezmienny niezależnie od miejsca, czasu i akcji'
|
|
 |
Zamiast ust masz pizdę, kłamliwy minister
Pierdolę rząd, sejm, senat i wysoką izbę.'
|
|
 |
Jak mnie coś wkurwia, to to kurwa mocno widać.
|
|
 |
'Nic ponad moje siły, nic mnie nie ogranicza
mam pierdolony upór, jebaną wole życia
Wciąż na ulicach, posłuchaj co ci powiem
zrób liste za i przeciw spuść głowę w ciszy odejdź
... przecieram oczy i idę przez to życie
rzeczywistość to suka witamy się o świcie
Ty patrzysz w moje oczy, widzisz pieprzoną pewność
Dziś mogę grać o wszystko, lecz nie wszystko mi jedno.'
|
|
 |
"Wymowne są słowa, ależ o ile wymowniejsza jest cisza.."
|
|
 |
'Nie pytaj, nie pytaj, no bo nie znam odpowiedzi
Nie chce więcej pytań, jak na razie dobrze leci.
Jest jak jest nie raz stres, nie raz wiesz,
nie raz też, się przyjebie jakiś pies.
Ale nawet jak to życie mocno jebie nam po oczach
Mamy tylko jedno, więc należy mocno kochać.
Mamy je, znamy je, o nic więcej już nie pytaj,
Po prostu bierz to, co najlepsze z życia.'
|
|
 |
Jak spotkasz ich pozdrów i spytaj jak żyją,
Bo łączyło nas więcej niż przyjaźń i piwo
To smutne, zabiła ich ulica i miłość
I przez to nic już nie będzie jak było.'
|
|
 |
brak równowagi zasiewa ferment burzy, słońce i tak musi wyjść po burzy.
|
|
 |
Miłość jak Czkawka Każdego czasem targa.
|
|
|
|