 |
Bywa też tak, że brakuję mi tchu z tej wielkiej, olbrzymiej miłości do ciebie./sm
|
|
 |
To jest takie coś czego nie da się opisać. Osiada głęboko w nas i budzi się przy nowo nabytej ranie. Cholernie boli. Wręcz piecze. Pieką wszystkie wspomnienia, które były negatywne, a czasem zdarzy się, że te pozytywne również. /sm
|
|
 |
Przepraszam, że jestem często egoistyczny, nadopiekuńczy, chorobliwie zazdrosny, wredny, pyskaty, infantylny. Przepraszam, że często pracuję do późna, a potem od razu zasypiam. Powinienem też cię przeprosić za to, że ze wszystkim cię kontroluję. A i za to, że pilnuję twoich nie obfitych posiłków. Może jeszcze za to, że zbytnio się o ciebie martwię, nawet gdy nie mam powodu. Przepraszam, że za często mówię, że cię kocham, a jeszcze częściej na ciebie krzyczę. O, jeszcze wybacz mi to, że wywołuję kłótnie o nic. A najbardziej chciałbym, abyś wybaczyła to, że padło akurat na mnie./sm
|
|
 |
''Nie płaczę bo zabrakło mi łez
Co jeszcze
Mam zrobić by znów było tak jak
Przedtem
Zatrzymam lub wyrzucę ten film
Bo wszędzie
Ty jesteś''
|
|
 |
prowadzeni przez instynkt, tłumiąc głos rozsądku
znowu los okazał się mniej w porządku
w głowie ciąg słów, samotność czterech kątów
i nie wpierdalaj mi swoich moralnych osądów
pod prąd, znów noc snu nie chce przynieść
|
|
 |
i możesz to dziś nazwać sentymentem, ale dla mnie zawsze będziesz miał pierwsze miejsce.
|
|
 |
Ta dziewczyna to anioł, a to co przeżyła to piekło, mimo to jedyne co wyczytasz z jej twarzy to piękno.
|
|
 |
Odrzucenie boli, depresja przy braku zrozumienia zmienia człowiekowi życie w gówno
|
|
 |
Nie poddawaj się, choć nie wierzy w Ciebie nikt, oprócz Ciebie, nawet gdy nie masz nic oprócz siebie, jedziesz. Nie zrobi tego lepiej nikt oprócz Ciebie, czym jest twoja walka, oprócz Ciebie nikt tego nie wie.
|
|
 |
Ciężko jest wtedy wstać i znaleźć sens dalszej egzystencji. Ale ja Ci mówię: Wstań i walcz. To Twoje życie, Twój największy skarb.
|
|
 |
Patrze w niebo, zaczynam marzyć i już nie chce myśleć o tym, co może się zdarzyć.
Czas leczy rany mówią-gówno prawda, do dziś czuje ból, którego nie chciał byś zaznać.
|
|
|
|