 |
i mimo wszystko dalej mi na Nim cholernie zależy, pomimo litrów wylanych łez, pomimo momentów załamania, pomimo tego, że jest kompletnie obojętny..
|
|
 |
|
zimą wychodzi zawsze o tej samej porze - czeka godzinę, czy urywa się z ostatniego niemieckiego. otula mnie ramieniem patrząc na każdego spotkanego gościa z jasnym przesłaniem, że żadna śnieżka nie może nawet mnie drasnąć. stając przed moimi drzwiami stwierdza, że cholernie zimno jest, a ja mam za miękkie serce i zapraszam Go na herbatę. sadowiąc mnie na stole rozgrzewa moją szyję ciepłymi wargami. lubię to.
|
|
 |
i proszę, nie stój tak blisko,
mam kłopoty z oddychaniem
|
|
 |
Położył jej ręce na swoich ramionach i topiąc się w tłumie złapał ją za biodra. W rytm muzyki delikatnie poruszał ciałem, zawsze pragnął zaciągnąć się jej zapachem, właśnie w tym momencie spełniały się jego marzenia. Chwila ta była niesamowita, jeszcze bardziej z jej małą iskierką w oczach. Po cichu szepnął '' I tak już będzie zawsze '', gdy jeszcze mocnej wtuliła się w jego klatkę piersiową czuł jak na twarzy lepi się jej uśmiech. Było wiele par na parkiecie, a on widział tylko siebie, ją i mnóstwo balonów na około. Kiedy piosenka się kończyła, spojrzała lekko w górę i dotykając jego ust powiedziała '' Mam taką nadzieję ''.
|
|
 |
Talent to tylko dobry start. Prędzej czy później wszyscy dochodzą do momentu, w którym liczy się już tylko ciężka praca.
|
|
 |
Jeśli nie udało Ci się coś, czego bardzo chciałaś, to znaczy, że czeka Cię jeszcze coś lepszego.
|
|
 |
przyjdź i mnie przytul a dzień zaliczę do udanych
|
|
 |
|
Deszcz zaczynał padać coraz mocniej. Chwyciłem jej rękę i pociągnąłem pod daszek nieznanego mi budynku. Oparłem ją o murek chwytając w biodrach. - Wiesz.. wydaję mi się, że nigdy nie będę kochał Cie tyle, co Ty mnie. - wykrztusiłem z przemarzniętych warg, jednocześnie odgarniając jej mokrą grzywkę na bok, powoli zanurzając się w spojrzeniu. - Dlaczego? - zapytała. Wtedy ujrzałem jej zakłopotanie, które przecież tak bardzo uwielbiałem oglądać. - Bo Ty masz zamiar kochać mnie przez najbliższe sto lat, a ja Ciebie.. tak myślę, do końca świata. - odparłem zbliżając się do jej uśmiechu. Musnąłem moimi wargami jej delikatny policzek, całując miejsce trochę wyżej. Przymykając powieki wtuliłem głowę w jej dłonie. /podobnopopierdolony
|
|
|
|