 |
`
I myślisz, że niby kim jesteś? Biegasz dookoła zostawiając blizny, kolekcjonując swój słoik serc. I rozszarpując miłość. Przeziębisz się od lodu ze środka twojej duszy, więc nie wracaj po mnie.
|
|
 |
`
I myślisz, że niby kim jesteś? Biegasz dookoła zostawiając blizny, kolekcjonując swój słoik serc. I rozszarpując miłość. Przeziębisz się od lodu ze środka twojej duszy, więc nie wracaj po mnie.
|
|
 |
`
I myślisz, że niby kim jesteś? Biegasz dookoła zostawiając blizny, kolekcjonując swój słoik serc. I rozszarpując miłość. Przeziębisz się od lodu ze środka twojej duszy, więc nie wracaj po mnie.
|
|
 |
`Odkąd jestem z Tobą nawet nie zwracam uwagi na innych mężczyzn, nie patrzę na innych, nie mówię i nie myślę: "ale ciacho". Są dla mnie bezpłciowi, żaden nie jest w stanie mi się spodobać, zauroczyć. Po prostu JESTEŚ TY, jakbyś był jedynym mężczyzną na świecie, jesteś obsesją w mojej głowie, siedzisz w niej w każdej chwili mojego życia.
|
|
 |
` - Mój chłopak jest przystojny, bogaty, i wgl fajny. Każdy go lubi.
- Mój jest po prostu sobą i mnie kocha.
|
|
 |
-Nie patrz na mnie!-krzyknełam wychodząc z łazienki w mokrych włosach, bez makijażu noo może z wyjatkiem niezmazanego tuzu na rzęsach,ale to się nie liczy, bo rzęsy oklapły-Oj przestań-rzekł obojątnie zmuszając mnie bym spojrzała mu w oczy.-Taką Ciebie kocham, naturalną.Przecież wiesz- dodał odsłaniając mi ucho delikatnie wbijając w nie swoje zęby.. To był pierwszy i ostatni raz kiedy wstydziłam się przejśc obok niego w takim stanie. Widział mnie w gorszym, lecz za każdym razem powtarzał, ze taką właśnie mnie kocha. W mokrych, roztarganych włosach i bez makijażu pokazałam się tylko jednemu facetowi - Jemu ;* || pozorna
|
|
 |
-Ym,gdzie mi tu z tym żelastwem-szepnęłam odchylajac sie do tyłu,wtedy,gdy próbował mnie pocałować-Już tak zawsze bedzie'gdzie mi tu z tym żelastwem'?- Zacytował moje pytanie i oboje wybuchnelismy śmiechem.Objęłam Jego twarz dłoni,rozszeżyłam usta i pocałowałam zęby na których od tygodnia lśni aparat-I tak Cię kocham- dodałam i pocałowałam go najczulej jak tylko potrafiłam-Ale Ty jesteś głupi!Zamiast wziać sobie ten aparat w gimnazjum to nie! bo po co?!-Mówiłam,lecz on rozbawiony tylko bawił się końcwkami moich wlosów-Słuchaj jak ja do Ciebie teraz móó..-nie zdążyłam dokończyć,bo umiejętnie zakneblował mi usta swoimi..Oo tak! Nawet nie macie pojącia jak tęsknie z trudem powstrzymując swoje hormony, by wytrzymać te odległość przez 7 tygodni i teraz nie sfiksować..ymmmm.. || pozorna
|
|
|
|