 |
wracając ze szkoły pełno myśli,pełno spraw w głowie. kierując się w stronę domu myśli się zwiększają,wchodząc do bramy,pokonując resztkami sił schody,wchodząc do domu rzucając torbę szloch pojawia się na moich zmarzniętych policzkach. dlaczego pękam? dlaczego wszystko się zmieniło na gorsze? dlaczego tak bardzo tęsknie? dlaczego nie umiałam dłużej trzymać łez i emocji?pękłam,po prostu zbyt długo nosiłam maskę,która była kłamstwem,nie opisując mojego prawdziwego stanu. nie rozumiem siebie,nie rozumiem życia. boję się następnych dni,boję się żyć. jak sobie radzić,kiedy nie ma bliskiej osoby w pobliżu,by cię wyciągnęła z dna,w które spadasz? jak sprostać wszystkim,co przytłacza? nie mów mi,że zapomnieć o tych sprawach mam i dalej żyć,bo nie da się..
|
|
 |
ohh boże to nie miało tak wyglądać,to nie powinno było się w ogóle zdarzyć,to miał być seks,czysty układ tylko dlaczego w grę weszły uczucia ?I nie,nie nie chcę być znowu tą złą a jednak jestem i przecież mowiłam że to nic więcej że nigdy nie będę w stanie Cie pokochać.Tylko dlaczego myślę o tobie w środku grubego melanżu i dlaczego przyjeżdżasz po mnie gdy dzwonią mowiąc że naćpana odlatuje.I ohh jesteś taki cudowny,naprawdę i zrobiłbyś dla mnie wszystko i wiem że Ci zależy i widzę tą troskę w twoich oczach i to jak się o mnie martwisz a ja,ja naprawdę chciałabym być dla Ciebie ale nie jestem,wiesz przecież znasz mnie i to jak pytasz czy jestem twoja a ja kłamię bo nie wiem nie umiem Cię odrzucić chyba powinniśmy skończyć tą znajomość bo naprawdę zależy mi na Tobie i twoim szczęściu chociaż to nie Ciebie kocham.Wiesz to chyba jego wina,tamtego,tego złego,to chyba on mnie zepsuł zabil we mnie zdolność do pokochania innej osoby i ohh tak bardzo bardzo Cię przepraszam/nacpanaaa
|
|
 |
''popełniam błędy,ale co dzień staram się być lepszy.''
|
|
 |
nie wiem,czy sama wytrzymam ze sobą.
|
|
 |
''i przeraża mnie to wszystko,każdy krok budzi chandrę,a najcięższe co noszę,to ten wzrok ludzi na mnie.''
|
|
 |
Kocha każdy milimetr mojego ciała i kazdy zakamarek duszy. Nierówne cycki,pieprzyki na plecach i zielone oczy,hedonizm,ogień w oczach,wrażliwość. Kocha patrzeć na mnie gdy śpię i bezpretensjonalnie ślinie poduszkę. Chodze po domu calkiem naga nucąc coś pod nosem i najpiękniejsze jest to,że oprócz pożądania w Jego oczach maluję się duma. Duma z posiadania mnie. To takie irracjonalne. Jak mozna czuc sie dumnym z posiadania kogoś kto wiecznie drwi,nie zmywa i zapomina o Twoich urodzinach. Jak mozna kochac tak mocno kogoś kto zniszczył Ci tak wiele i pozbawił wiary w lepsze jutro. Nie moge pojąć dlaczego wciąż przytula mnie tak,ze wszystko inne mogloby nie istniec,dlaczego pozwolil mi na to,zebym streściła w Nim caly swój swiat,dlaczego uczynil mnie szczęśliwą mimo całego bagażu jaki niosę na barkach? Nasza milosc nie zna granic,drwi z moralności i kipi niedosytem. Nie moglo byc piękniej. Dziekuje Ci. / nervella
|
|
 |
"Popatrz mi w oczy,
Widzisz mój ból?
Widzisz jak moje życie rozpada się na pół?
Czy nie wystarcza Ci moje cierpienie?
Musisz we mnie uderzać tym okropnych słów strumieniem?
Nie chce tak żyć, ta sytuacja mnie przerasta.
Żegnam Cię kochany, płomyk mojego życia wygasnął"
|
|
 |
czasem boję się mówić o tym co czuje.od kilku dni skrywam w sobie uczucia,o których nie umiem mówić.to takie dziwne wiesz?nachodzi mnie obojętność.wszystkie barwy tracą kolor.ciężko wypowiedzieć mi słowa,które są ważne.nie radzę sobie z tym uczuciem.nie potrafię się tego pozbyć. wciąż uciekam,zamykam się w sobie.uciekam przed wszystkimi,dosłownie wszystkimi. często nic nie mówię.serce krzyczy,ale nikt go nie słyszy./?
|
|
 |
niebo płacze,moja dusza płacze,moje oczy płaczą. moje serce płacze,tęsknię. cholernie mocno tęsknię.zabierz ciemność,zabierz łzy. zabierz pustkę./?
|
|
 |
mamusiu,pamiętaj jestem z Tobą.
|
|
|
|