 |
Nasze uczucia zniknęły jak nocny deszcz, odeszły niczym lato pełne wspomnień, skończyły się jak letnia kawa o poranku i ciepła herbata w zimowy wieczór. Nasze serca przestały bić dla siebie, tak po prostu. Miłość odeszła cichutko, nie wyrządzając nikomu krzywdy. / 61sekund
|
|
 |
Nie zapomnę o tobie. Nigdy. |choohe
|
|
 |
nie wytłumaczysz mi, że mam ułożyć zmęczone od płaczu powieki do snu bo on już nie wróci. one są nieposłuszne. rozum każe im wierzyć, serce nakazuje czekać. i nie pocieszaj mnie, że nadejdzie dzień kiedy zapytana czy wierzę w cuda, odpowiem że nie dzisiaj./abstraction
|
|
 |
absurdem jest nie przestawać płakać, budzić się rozżaloną, odpalać papierosa zanim zgasi się poprzedniego i nadal go chcieć./abstraction
|
|
 |
Miał plany i szczęście i ego tak wielkie, że przyznać się do porażki byłoby przekleństwem. / Bonson
|
|
 |
zostało kilka fajnych wspomnień, nic więcej. / nicciniepowiem
|
|
 |
jeśli kochasz, nie pozwól aby zniszczyła to codzienność./pierdolonadama
|
|
 |
Wielu mówi, że pewnie jestem chory umysłowo. A jeśli ktoś mnie słucha to ma też coś z głową. / Słoń
|
|
 |
I w rezultacie czas oboje spędzamy samotnie, nie wiem czy chciałbym żeby to wszystko było prostsze. / Kacezet .
|
|
 |
Jeśli nie zadzwonisz do mnie przez cały dzień, zrozumiem. Jeśli nie będziesz do mnie pisał przez parę dni, zrozumiem. Jeśli nagle przestanie mi zależeć, mam nadzieję, że zrozumiesz./pierdolonadama
|
|
 |
To takie prymitywne. Słuchać jak ktoś mówi Ci, że odchodzi i uświadamiać sobie, iż wcale nie zabiera Cię ze sobą, a porzuca tutaj samą; reagować lekkim uśmiechem, pozorującym zrozumienie. Tak, rozumiem, tak, tak, tak, podczas kiedy całe wnętrze krzyczy z pytaniem: dlaczego? Byłam niewystarczająca? Niezbyt dobra? Przekonujesz siebie, że jesteś w stanie skończyć to z klasą, patrząc mu w oczy. Uparcie odsuwasz od siebie świadomość, że wpatrujesz się w jego źrenice bez łez, które szklą Twoje spojrzenie. "Oczywiście. Rozumiem", zapewniasz. Nie przytula Cię na pożegnanie, a kiedy odwraca się, mimowolnie wyciągnięte ręce wędrują w jego stronę, przeszywając chłodne powietrze. Koniec września, liście spadają Ci pod stopy. Pękło Ci serce, to nic./definicjamilosci
|
|
 |
no i powiedz mi co z tego, że mogę mieć tego, tego czy tamtego, jak żaden z nich nie zastąpi mi Ciebie? co z tego, jak żaden nie jest taki jaki Ty?/kashyia
|
|
|
|