 |
Pytasz czy kiedykolwiek się czegoś bałam ? To chyba oczywiste. Bałam się , bałam się stosunkowo często. Gdy byłam mała bałam się zostawać sama w domu, bałam się potworów z pod łóżka jak i tych z szafy. Bałam się niektórych kolegów mojego brata gdy wchodzili do mojego pokoju cali w tatuażach a ja mając siedem lat pisałam list do świętego mikołaja. Bałam się pająków , ich to w sumie nadal się boję. Pamiętam jak bałam się że jestem w ciąży, a okres jak na złość wciąż nie nadchodził. Bałam się testu po podstawówce , bałam się matury. Bałam się swojej pierwszej solówki . Do dziś odczuwam strach przed każdym wyjściem na scenę. Tak cholernie bałam się gdy któryś z moich ludzi brał udział w rajdach , bałam się o przyjaciela gdy dzień w dzień chodził na ustawki. I Wiesz myślę że ten strach jest potrzebny , do pewnego stopnia jest wyznacznikiem naszej egzystencji i jeśli tylko nas nie sparaliżuje to jest dobry pokazuje nam że żyjemy. [ nacpanaaa ]
|
|
 |
Czekałem kiedy powiesz mi, że jesteś dla mnie, że jesteś ze mną, że ja i Ty, to coś, co jest na pewno, że jest naprawdę.. że to, co było między nami wciąż jest i wciąż jest ważne. [ Pezet ]
|
|
 |
powtarzałeś że jestem wszystkim, wiec teraz jesteś nikim. ; ogarnij mnie skarbie
|
|
 |
twój słownik nie posiada pojęcia wierność,wiec chłopcze teraz wiesz skąd posiadasz przezwisko 'męska dziwka'. ; ogarnij mnie skarbie.
|
|
 |
Widzisz moje łzy? To naiwność spływa mi po policzku...
|
|
 |
siedziałam u Niego, oglądaliśmy jakiś film na DVD. nagle zadzwonił mi telefon. " numer zastrzeżony " wyświetlało na ekranie. - tak, słucham? - odebrałam. - no, cześć Kinia. co tam? - zapytał znajomy głos. - - a w porządku, a kto mówi? - zapytałam, bo nie byłam pewna z kim rozmawiam. - no Wera kretynko! - zaśmiała się. - ale mam petardę, ja nie wiem co się dzieje. - mówiła dalej, opowiadała o swoim " przyjacielu ", po pięciu minutach rozmowy, rozłączyłyśmy się. - kto dzwonił? - zapytał. - Wera, opowiadała mi o swoim przyjacielu od serca, że się w nim zauroczyła i w ogóle... norma. - powiedziałam. - no, bo przecież przyjaźń damsko - męska nie istnieje, nie? - zapytał. - patrząc na nasz i Wery przypadek, to nie. - odpowiedziałam. - ale my jesteśmy bardzo dobrymi przyjaciółmi, tylko jesteśmy ze sobą bardzo, bardzo blisko. - wyszeptał. - rzeczywiście blisko.- odpowiedziałam muskając go ustami w policzek. " szkoda tylko, że na takim poziomie jesteśmy tylko przyjaciółmi. " | umciaumciaa
|
|
 |
chcę więcej takich poranków, jak dziś. otwieram lekko oczy. Ty spoglądasz na mnie z uśmiechem. - no w końcu śpiochu. - powiedział z uśmiechem. zaśmiałam się. - głodna jestem. - rzuciłam od razu. - to przewidzałem. - szepnął, podając mi płatki z mlekiem. później cały ranek siedzieliśmy oglądając jakieś durne programy w telewizji. tak, chcę więcej takich poranków. | umciaumciaa
|
|
 |
Nie chciałam być jedną z wielu. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
Wiesz czego im zawsze zazdrościłam? Wiary w siebie. Tej przeklętej pewności, że oni potrafią, że nic nie jest w stanie ich zniszczyć. Zawsze czułam, że są gdzieś ponad mną.. nie zdając sobie sprawy, że udaję silną by choć w minimalnym stopniu być taka jak oni.. by im dorównać. A oni? Zniszczyli mnie. Potraktowali jak psa.. przedmiot, który im się znudził. Gadżet, który wyszedł z mody. Jestem tu. Żyję, oddycham i nawet czasami czuję bicie swojego serca. Trochę nierówne ale bijące. Jestem tu choć kompletnie nie wiem po co. Jestem a wolałabym, żeby mnie nie było.. bo kto by chciał być tkwiącym na półce zakurzonym pluszakiem, o którym wszyscy już dawno zapomnieli. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
„Cierpienie wymaga więcej odwagi niż śmierć.”
|
|
 |
Nie potrafię do końca się z Tobą pożegnać.
|
|
 |
Czasami trzeba oddzielić to na co ma się wyjebane od tego co trzeba ratować.
|
|
|
|