 |
nie chcę tęsknić za tym, czego nie mam.
|
|
 |
a kiedy Mnie całował czułam, jak cała w środku topnieję, niczym mleczna czekolada zostawiona na oknie w słoneczny dzień.
|
|
 |
- dzień dobry. poproszę żywca. - a dowodzik jest ? - wodę, debilu.
|
|
 |
przyjdź i powiedz, że będziesz. przyjdź i powiedz, że kochasz. przyjdź, bo już sobie kurwa nie radzę.
|
|
 |
Dlaczego wypowiadamy życzenia do spadających gwiazd? Przecież one upadają.
|
|
 |
|
kiedyś udowodnię wszystkim, że potrafię normalnie żyć. będę w stanie przejść szkolnym korytarzem bez zaciskania zębów i ściskania pięści. spróbuję uśmiechnąć się do mijających Mnie na ulicy ludzi. przyłożę się do postawionych sobie zadań. może kiedyś założę spódniczkę lub wyjdę w niewyprostowanych włosach. powiem rodzicom, jak bardzo Ich kocham, a później wyjadę i nie wrócę. może kiedyś to zrobię, a może kiedyś będzie zupełnie inaczej? o wiele lepiej , niż dziś. [ yezoo ]
|
|
 |
|
Ile razy krzyczałaś w myślach, że go nienawidzisz mimo iż gdzieś w środku wiedziałaś, że to nie prawda?
|
|
 |
nadchodzą momenty, kiedy niesamowite ciepło oblewa wnętrze Twojego ciała, chcąc ugotować każdy z Twoich organów. serce zaczyna skakać jak wirująca pralka. chcesz krzyczeć, ale odbiera Ci mowę. pragniesz płakać, ale Twoje kanaliki łzowe odmawiają posłuszeństwa. rzucasz się w amoku, nie wiedząc co robić. patrzysz ślepo w jeden punkt, opadając z sił. nie potrafiąc uwierzyć w coś co Cię właśnie spotkało. budzisz się w środku nocy, oblana potem na dywanie, na który upadłaś z niemocy. rękawy brudne od tuszu. pod paznokciami tynk ze ścian. a podniesienie powiek staje się jedną z brutalniejszych rzeczy jakie Cię ostatnio spotkały. wehikuł czasu zabiera Cię do rzeczywistości, teraźniejszości nieusilnie każąc Ci z nią walczyć, wiedząc że nie masz najmniejszych szans bo chociażbyś spłonęła od wewnątrz, paląc każdy z własnych organów począwszy od serca uczucie przerażenia nie spłonie już nigdy.
|
|
 |
Mógłbym napisać milion wersów o tym jak cierpię. Kląć jeszcze głośniej i jeszcze częściej albo odejść nie mówiąc nic więcej. /małpa
|
|
|
|