 |
przecież, kto powiedział, że ja mu coś kazuje. nie musi mnie słuchać i układać włosów tak jak mu każe, żeby mi się podobać. nie musi spędzać ze mną czasu, mimo że to nasze uzależnienie. nie musi otwierać mi drzwi, żeby mnie w nich przepuszczać. nie musi płacić mi za kawę, mógłby podarować rachunek za
wszystkie moje zachcianki. nie musi mnie trzymać za rękę, gdy jest zimno, ale chce ogrzewać i oddwać mi trochę swojego ciepła. nie musi na mnie krzyczeć, po prostu może olewać moje humorki i złe samopoczucie, ale wiem, on chce dla mnie dobrze i pragnie za każdym razem otworzyć mi oczy, że jeszcze będzie dobrze, dam rade, bo wręcz mam ideał. ideał. cholerny ideał. pierwszy i ostatni. jedyny mój. wyjątkowy. on, tylko on, mężczyzna na stałe. skłamałabym, gdybym powiedziała, że mi na Nim jednak nie zależy, chce być całym jego światem. ciekaw jestem i nurtuje mnie myśl, czy zgodzi się na ten układ, że tylko, ja i on, tak na poważnie już na zawsze?
|
|
 |
dzień dobry kochanie, witaj skarbie, nooo cześć , siema, hej kotek? hallo? słyszysz mnie? wiem, że tam jesteś. błagam, żyj. daj znak. odezwij się. nie milcz. nie lubię ciszy. oddychaj. no mów. mów do mnie. potrzebuje Twojego głosu bardziej niż tlenu. nie zdajesz sobie sprawy, jak bardzo. jak bardzo, jak najbardziej, jak bez Ciebie to również beze mnie. ja zawsze będę, przy Tobie i obok, w Twoich myślach i sensie życia, w Twoim sercu i domu, w Naszych planach i przyszłości, tej teraźniejszości, dzięki tej miłości, Naszej gotowości. zrozum, jesteśmy My, to znaczy, Ja i Ty. no już, prędko, stań przede mną, przytul mnie, pocałuj namiętnie. i wyszepcz, przecież kochasz, musisz kochać. Twój głos mnie ukoi, da powera i energii, popłynę w obłokach, będę najszczęśliwsza, no chcesz tego, no nie zastanawiaj się, wyznaj jaki masz co do mnie zamiar. usłyszę w końcu to? jesteś, ja to wiem, moje życie przesiąknęło już Twoim zapachem na amen, no wlaśnie, jesteś całym moim życiem, wiesz?
|
|
 |
Jest zsyntetyzowaną kompilacją wszystkich cech, które uważam za pojebane.
|
|
 |
Uczuciem takim, że to niebezpieczne,
I sam nie wiem, jestem.
Szybszym oddechem w naszą pierwszą noc,
Dreszczem na skórze, potem pierwszą łzą,
Głosem w Twoich myślach, szepcząc: "Chodź",
Dłonią na szyi, jestem wstępną grą.
Jestem drinkiem przed i papierosem po,
Skórą pod paznokciem, smakiem, splotem rąk,
Spotkaniem naszych spojrzeń, kiedy proszę - bądź
Bo wszystko to jest mną...
|
|
 |
Potrafię kochać Cię, jak nigdy nikt. A później ubrać się i wyjść, i nic,
Nie odzywać się i trzy dni pić,
I nie jest mi z tym wstyd.
|
|
 |
"Żaden człowiek nie powinien osądzać innych, jeśli sam całkowicie szczerze nie odpowie w głębi serca na pytanie, czy w podobnych okolicznościach nie postąpiłby tak samo."
|
|
 |
Rozpierdalają mnie te facebookowe życzenia, życzenia z dupy tak naprawdę. Powiedz ile z tych osób, które złożyło Ci życzenia na facebooku złożyłoby na realu? Jedna, dwie, góra trzy? No właśnie. Gdyby nie ten portal oni nawet nie wiedzieliby, że masz urodziny. I to jest niby takie szczere? Gdyby Ci zależało i było takie szczere to podszedłbyś/podeszłabyś na realu i je złożyła, a nie pisałbyś/pisałabyś na facebooku. Bo co? Bo boisz się, że osoba, której nie złożysz życzeń na facebooku, odwdzięczy Ci się tym samym i będziesz mieć jednego posta mniej? Ojej takie to przykre, a ja myślałam, że liczy się życie realne, a nie facebookowe. Bo teraz ile lajków, komentarzy i życzeń tyle "przyjaciół" i to właśnie pokazuje czy Cię ktoś lubi czy nie. Teraz to tylko umieją dodawać życzenia, a do tego selfie z osobą, która ma urodziny, bo to takie "fajne", wierz mi to nie jest fajne. To jest śmieszne, ludzie są śmieszni, a świat jest coraz gorszy. / s.
|
|
 |
https://www.youtube.com/watch?v=1PXkCAiV0Ww
|
|
 |
Nieobojętny Ci byłem na bank, bo otulałaś mnie sobą za bardzo. Chyba wydałem Ci się szansą, by wyjść na prostą emocjonalną.
|
|
 |
Głucho. Nie ma nic gorszego niż cisza z jego strony, kiedy Ty wyrzucasz z siebie wszystkie żale z prędkością światła. Wszystkie obelgi i przykre słowa odbijają się od niego nie powodując nawet najmniejszego grymasu na twarzy. Jego opanowanie i spokój doprowadzają do jeszcze większej furii i dopuszczasz się rękoczynów, lecz twoje nadgarstki lądują w uścisku jego dłoni. Oboje tkwicie w bezruchu patrząc sobie głęboko w oczy, a kiedy emocje opadną lądujesz w jego ramionach. On zna Cię na wylot i wie, że takie akcje to chwilowa burza hormonów i najlepiej to przeczekać. Wie, że wystarczy wyszeptane do ucha ledwo słyszalne "kocham Cię" i muśnięcie szyi delikatnym pocałunkiem. To miłość mała i MUSISZ o to dbać. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
Żyjesz raz prosto, raz musisz na boki skręcać Ile dałbyś za to, by się niczym nie zadręczać
|
|
 |
' Uśmiecham się, wiem, że nie mam zawsze racji a najlepsza zemsta to brak reakcji.
|
|
|
|