 |
Zdenerwowana wybiegła z klasy trzaskając drzwiami ze łzami w oczach . Znów się na nich zawiodła . Miała dość wszystkiego . Biegła w kierunku domu plącząc nogi w starych , rozciągniętych sznurówkach . Jej ciało drżało , a niespokojny oddech drażnił jej gardło . Wpadła do domu , nikogo nie było . Tato pewnie pojechał na zakupy , a mama była w pracy . Rzuciła torbę w korytarzu i pobiegła schodami na górę potykając się o każdy stopień . Trzaskając drzwiami pokoju upadła na podłogę . Zacisnęła zęby by sąsiedzi nie słyszeli jej przeraźliwego pisku . Z podpuchniętych oczu leciały słone łzy . Podniosła się w paneli i z całej siły uderzyła w ścianę wrzeszcząc jak psychopatka . Po chwili się uspokoiła . Usiadła na stole , głęboko oddychała , a z oczu płynęło coraz mniej łez . Podeszła do okna , otworzyła je i stanęła na parapecie . Obejrzała się na chwilę do tyłu , rozłożyła ręce , a po kilku sekundach spadała już w dół . Zniszczyli ją psychicznie lepiej niż dragi .
|
|
 |
Już dawno chciałam nie istnieć . Może gdyby wtedy mi się udało , dziś nie znałbyś nawet mojego imienia. [ fuckkitty ]
|
|
 |
Kocham Go , a wcześniej tylko lubiłam , bo przecież to przyjaciel. [ fuckkitty ]
|
|
 |
A najbardziej , boli fakt , że mogło nam sie udać. [ fuckkitty]
|
|
 |
Nikt nie jarał mnie tak jak ty , chłopczyku masz jakieś siły seksualne w sobie. [ fuckkitty ]
|
|
 |
kiedy ranisz kogoś pamiętaj, że najmocniej ranisz siebie samego .
|
|
 |
- Proszę dokumenty, jesteśmy z policji. - Nie mam . - No to idziemy. - No to idźcie.
|
|
 |
Dokładnie tak postępowała przez całe życie, zawsze szukała łatwizny, albo zadowalała się tym, co było w zasięgu jej ręki.
|
|
 |
Żałuję jedynie tego, że nie potrafię, patrząc prosto w Twoje oczy, powiedzieć Ci, co tak naprawdę siedzi w moim sercu.
|
|
 |
pamiętam jako 12 latek włóczył się po osiedlu ze starszymi kolesiami, a piątkowego popołudnia już był nieźle wprawiony. pamiętam 3 lata spędzone z nim w ostatniej ławce na polskim. pamiętam, że to on dał mi pierwszy raz skosztować wódkę na ławce w parku, to z nim przywitałam tam cudowny wschód słońca. zawsze dzielił ze mną szluga na pół czy puszkę piwa.pamiętam gdy rzucał w moje okna szyszkami i darł się że mnie kocha,kocha jak siostrę. kiedy chciał wciągnąć, za każdym razem wyganiał mnie z pokoju. pamiętam rozwalony domofon, wybitą szybę w radiowozie, ukradzionego kubusia z biedry, którego butelkę mam do teraz. pamiętam gdy powiedział że wyjeżdża, moje i jego łzy w oczach. telefon od jego mamy,że mieli wypadek. pamiętam znikającą trumnę w ziemi i dzień w którym straciłam przyjaciela./slaglove
|
|
 |
Może nie jest to nic warte, moje starania są bezoowocne ale naprawdę wierzę że kiedyś znów będzie dobrze. [M]
|
|
 |
Kłamał w żywe oczy mówiąc o tym jak bardzo mnie potrzebuje. [bez_schizy]
|
|
|
|