 |
I cicho przyznaję, że dzisiejszego dnia nie mam dobrego humoru. Dlaczego? Może dlatego, że poranna herbata była za słodka. A może dlatego, że gdzieś zgubiłam coś, o czym jeszcze nie wiem, albo że zwyczajnie w świecie tęsknię? Nie ważne. W każdym bądź razie nie potrafię się na niczym skupić. Tak jakbym myślami była gdzie indziej. Staram się uciec od rzeczywistości? Owszem tak. A ludzie mówią, że tak się nie da. Gówno prawda, wszystko się da.
|
|
 |
Jest na świecie ta¬ki rodzaj smut¬ku, które¬go nie można wy¬razić łza¬mi. Nie można go ni¬komu wytłumaczyć. Nie mogąc przyb¬rać żad¬ne¬go kształtu, osiada cias¬no na dnie ser¬ca jak śnieg pod¬czas bez¬wiet¬rznej nocy.
|
|
 |
Bo ja jestem inna. Mam swój świat. Nikt oprócz mnie nie ma do niego wstępu. To życie jest snem. Tylko ja wiem co w nim jest, moje smutki, radości, zmartwienia. Ja sama wiem czego chcę. Nic ani nikt nie może tego zmienić. Ja kocham swe marzenia, wspomnienia. Ciężko mi żyć, ale żyje i cieszę się każdą chwilą. Bo ona nie będzie wiecznie trwać. Łapie ją garściami, upajam się nią. A później, gdy się skończy, płaczę wspomnieniami. I znów zaczynam żyć od nowa dążąc do swego szczęścia. A może tak mi się tylko wydaje?
|
|
 |
Nie ma to jak jego uśmiech :)
|
|
 |
twoim największym błędem będzie ,gdy siadniesz i będziesz się smucić. idź się baw , spróbuj łzy odrzucić.
|
|
 |
świat jest po to by go poznawać
|
|
 |
ten błysk w oku. ten uśmiech . te ruchy . ten zapach . to zachowanie . to On. ♥
|
|
 |
gdy ci zależy na osobie nie spieprz tego , nigdy nie wiesz czy będzie chciała wrócić
|
|
 |
-patrz . szczęsny za nim siedzi. :D - ty go wszędzie widzisz. :)
|
|
 |
kocham Cię za to ,że piszesz ,że się martwisz o mnie , że umilasz nasz wspólny czas, że gdy każę ci odejść zostajesz. gdy chcę byś mnie zostawił przytulasz mnie jeszcze mocniej . kocham Cię za to ,że jesteś ., tak po prostu. ♥
|
|
 |
za każdym razem patrząc na niego widzę swoje szczęscie , swój największy skarb. za jego szczęscie jestem w stanie oddać swoje życie. ♥
|
|
 |
na wczorajszym melanżu wszyscy palili to zielone świństwo od którego ona była uzależniona. ja jedyna nie byłam spalona, siedziałam i patrzyłam się w te czerwone ućpane oczka, ale jej były najgorsze. sprawiało mi to ból, że ona jest uzależniona od narkotyków. widze po innych jak to bardzo niszczy, proszenie, błaganie nie pomaga. jak może pomóc jak dostęp do zielonego ma zajebisty, jeden sms do chłopaka i jest. mija miesiąc za miesiącem, rok i drugi. chłopaka już dawno nie ma, teraz prosi mnie żebym jej pomogła kminić hajs na busia, ona nie widzi że ja też wpakowałam się w niezłe gówno. problem jest taki, że nikt nie ma zielonego, ućpać się jednak musiała. pisze do byłęgo, który handluje również białym. i poszło. i w kolejny dzień i kolejny. aż w końcu skończyła z wbitą w żyłę igłą. teraz nie ma nikogo obok niej, zostałam jej ja. a ja już nie potrafie pomóc. / zm_
|
|
|
|