 |
|
" Nie ma tego złego,co na dobre by nie wyszło " ..
|
|
 |
|
Niektóre osoby, szczególnie te, które widzi się raz na tydzień, sprawiają, że zapomina się o wszystkich problemach życia codziennego, trudnych sprawach zaprzątających głowę i bólu wewnętrznym, psychicznym. To nic, że mam teraz podrapaną rękę i obie nogi oraz na razie nie będę mogła założyć nowej sukienki. Warto było się poświęcić, nawet w deszcz bym chciała jeszcze raz tego doświadczyć. A poza żartami, poczuciem humoru nas obojga i paroma wyprowadzającymi z równowagi elementami tamtej półgodzinnej chwili zapamiętam "krótkie" otarcie, dotknięcie naszych lewych dłoni, które zapewne nic nie znaczyło oraz jego uprzejmość, tylko nie wiem czy względem mnie, czy wszystkich, jeśli już...Ale niczego to przecież nie zmienia. Lubię życzliwych ludzi..
|
|
 |
|
Za parę dni WAKACJE. W końcu odpocznę. Nie od nauki, bo będę się uczyć, chociażby życia, wszystko samo przyjdzie w swoim czasie, ale od ludzi. Od tej pieprzonej atmosfery w klasie, konfliktach między dziewczynami. Musiały w końcu zacząć walczyć, wszystko na to wskazywało. A że nie miały innych problemów, to stworzyły sobie właśnie taki. Na własne życzenie, cholera. Za wszystkimi naraz być nie można, więc ostatnio przerwy spędzałam sama, albo z koleżanką z innej klasy. Nie dam się w nic zamieszać. Chociaż neutralna postawa wymaga wielkiej siły, bo działa się samemu, to i tak dam radę przez tych parę dni. W końcu to ja. Ja sobie ze wszystkim radzę. Sama. A ten ich problem [w porównaniu z innymi] jest po prostu śmieszny. Nie zabawny, a śmieszny..
|
|
 |
|
Szykują się nowe wpisy na bloga. Kilka pomysłów, z którymi się przespałam spowodowały, że od razu będzie parę stron więcej do czytania. A po ciężkich dniach nauki i ostatnich nie za ciekawych tygodniach zostaje mi jedynie obejrzeć jakąś komedię. Romantyczną. Właśnie na to mam teraz największą ochotę. A takich butów, jak te, zakupione dzisiaj, nie miałam jeszcze w żadne lato... Są po prostu przepiękne..
|
|
 |
|
igram z własną granicą wytrzymałości, którą powoli przekraczam.
|
|
 |
|
nie liczą się lata, liczą się momenty.
|
|
 |
|
ciężko mi zachować powagę w towarzystwie pozytywnie pokręconych ludzi.
|
|
 |
|
drogi 2012, na razie nie sprawujesz się tak, jak powinieneś.
|
|
 |
|
przez zamknięte drzwi, wchodzi nadzieja.
|
|
 |
|
mam wrażenie, że wszystko się staje takie monotonne, zwykłe, bez żadnych dodatkowych atrakcji.
|
|
 |
|
nie analizuj, ciesz się, że jest jak jest.
|
|
 |
|
Oddaliliśmy się od siebie.
|
|
|
|