 |
kochasz raz na całe życie. jedną osobę. czasem mniej czasem bardziej,
mimo odejścia, śmierci, kłótni, choroby, czy zwykłego kurestwa tej osoby... nadal kochasz.
|
|
 |
gruba skorupa zakrywa wszelkie uczucia
że niby sobie radze, że niby taka uśmiechnięta
niewiarygodne jak maska na twarzy jest w stanie zmylić ludzi
|
|
 |
mój drogi, tęsknie! nie mam co ze sobą zrobić, kręcę się, gorzką kawę popijam Danielsem i na zmianę. Mam dość, czyżby upragniona stabilizacja?
|
|
 |
Nienawidzę grudnia za to, że dał mi Ciebie,
nienawidzę go, a czasami kocham.
Boję się go, pragnę, ale nie chcę, aby powtarzał
cały czas tą samą historię.
|
|
 |
Tak bardzo jesteś nieszczęśliwa,
bo co? Bo myślałaś, że głupie zauroczenie
w wieku "naście" przetrwa całe życie, aż do końca?,
że nigdy żadne nie wychyli się poza granice
uczciwości, nie skłamie, nie zdradzi, nie
doprowadzi do łez?, że nikt nigdy
nie będzie ważył się wtargnąc między Was?
W takim razie jesteś cholernie słaba.
|
|
 |
jesteś, stajesz się powietrzem... pach! nagle cie nie ma...
|
|
 |
najważniejsze to znaleźć osobę, która będzie doceniała każdy nasz ruch. każdy nasz najmniejszy gest. ale nie będzie robiła tego świadomie, tylko po prostu z siebie, z wnętrza. będzie dawała wszystko co najpiękniejsze nie zdając sobie z tego sprawy, będzie robiła to mimowolnie. :*
|
|
 |
Chciałbyś mnie znaleźć pod choinką?
|
|
 |
potrzebuje ósmego dnia tygodnia - tylko dla nas.
|
|
 |
uwielbiam ten moment, kiedy chcę do Ciebie napisać, ale Ty jesteś szybszy.
|
|
 |
uwielbiam to uczucie, kiedy mimowolnie się uśmiecham. całkowicie się zgadzam, że to jest najlepszy objaw zakochania.
|
|
|
|