 |
uśmiechaj się. jesteś zbyt piękna by grymasić.
|
|
 |
''Nie zgubiłaś swojego uśmiechu. Znajduje się pod nosem. Po prostu zapomniałaś że tam jest.'' / kolega.
|
|
 |
nie wiem, czy będzie nam dobrze razem. ale cholera. chociaż spróbujmy!
|
|
 |
żałosne jest to, że pomimo tylu cierpień z Twojej strony, upokorzenia, łez i bólu, nie potrafię powiedzieć na Ciebie złego słowa.
|
|
 |
znów możemy nucić Elektryczne Gitary
goniąc autobusy...
...'wszyscy mamy źle w głowach, że żyjemy'
|
|
 |
-tear. - a tear kochanie. przed rzeczownikiem łza dodajemy a. pamiętasz dlaczego? - tak proszę pani. bo jest rzeczownikiem policzalnym. ale ja płaczę ostatnio ciągle. widzi pani te spuchnięte oczy? tą szarość od rozmazanego tuszu? wypływająca z moich zielonych oczu łza, za łzą tworzą chyba wannę wody! a woda jest przecież niepoliczalna, prawda?
|
|
 |
marzenie na dziś: umrzeć.
|
|
 |
zaspana, smutna, zgaszona, wycofana, oczy spuchnięte od płaczu. czy taka muszę być?
|
|
 |
to były dobre dni. nie były szczęśliwe, ale dawały nadzieję.
|
|
 |
nie odkryję przed Tobą swoich uczuć, choć sprawa wydawałaby się łatwiejsza. ale co jeśli ja boję się odpowiedzi? znając moje szczęście jest ona całkiem odmienna od moich pragnień. tak! pragnę byś mnie pokochał. byś nie mógł beze mnie żyć, a n mój widok na Twojej pięknej twarzy rysował się uśmiech. tak bardziej bym chciała dać Ci to szczęście. jeśli nie ja, to niech to będzie ktoś inny. umrę z rozpaczy, ale z uśmiechem widząc, że jesteś szczęśliwy. chciałabym by ktoś potrafił Cię docenić tak jak ja. by dał Ci szczęście, które chciałam Ci dać. by kochał Cię tak jak ja.
|
|
 |
nawet nie wiesz co czuję jak moja najlepsza przyjaciółka opowiada mi o Twoich ukradkowych spojrzeniach.
|
|
 |
chodziłam spać o trzeciej, a wstawałam o szóstej. wiesz, nie przeszkadzało mi to wcale. moje spuchnięte oczy od niewyspania, to nic. miałam wtedy nieziemską siłę. mogłam przenosić góry, uśmiechać się do największych dziwek w szkole. to były najszczęśliwsze dni mojego życia. dla mnie byłeś tylko Ty. nasze codziene rozmowy były jak paliwo, dzięki któremu byłam w stanie udźwignąć ciężar codzienności, a nawet uwierzyć w spełnienie marzeń. to było piękne. nacisk na słowo piękne.
|
|
|
|