  |
wykańcza mnie fałszywość ludzi mi tak bliskich.
|
|
  |
jeden świat, jeden Bóg, jedem brud, a ty w nim.
|
|
  |
mówią, że nadzieja matką głupich. ja jednak wolę mieć nadzieję, wole nadal głupio myśleć, że jeszcze wrócisz. a przecież nie jestem głupia.
|
|
  |
najwięcej na twój temat mówią ci, co gówno o tobie wiedzą.
|
|
  |
nie musisz mieć wszystkiego, żeby być dla kogoś wszystkim.
|
|
  |
pozory mylą, a ludzie kurwa dalej zawodzą.
|
|
  |
podobno chcieć to móc. ciebie chcę, mogę?
|
|
  |
tłumaczenie nic nie zmieni. alkohol to nie wytłumaczenie. najpierw myśl, potem rób. takie moje osądzenie.
|
|
  |
ten ból jest tak przerażająco mocny, porównywalny do wbijania noży w to zepsute już serce.
|
|
  |
i kiedy już wszyscy odejdą, obiecaj, że zostaniesz.
|
|
  |
zapomnieć to czego tak bardzo nie chcę pamiętać. zacząć od nowa.
|
|
  |
zapomniane wspomnienia znowu zaczynają dawać o sobie znać.
|
|
|
|