 |
puszczamy z dymem całą naszą pierdoloną przeszłość
|
|
 |
nie powiem ci, jak żyć, bo nie jestem mądrą głową, nie zawsze spoko, ale w stu procentach sobą
|
|
 |
płynę, chujowo śpię, jak nie ma go obok
|
|
 |
rzadko zawracam, ale przyznaję się do błędu, nie jestem zły, ale nie wróżę happy endu
|
|
 |
nie mszczę się, bo za szybko czas minie, i za szybko mknie
|
|
 |
nie jestem mędrcem, to przekleństwo, nie przywilej, i nie jestem wzorem, więc nie naśladuj mnie i tyle
|
|
 |
dzisiaj wiem, że w tyle głupich słów kiedyś wierzyłem ,"nigdy więcej", "na zawsze", jak debile
|
|
 |
myśl na chłodno w świecie pełnym paranoi
|
|
 |
mam świadomość popełnionych błędów dobra wiadomość - ciągle nie tracę pędu teraz bez nerwów staram się rozwiązać problem mów co leży na sercu, nie rozbijaj na drobne
|
|
 |
nie dawno chcieliśmy być - się nie udało, później postanowiliśmy odejść - to też nam nie wyszło, a teraz stoimy gdzieś pomiędzy i brak pomysłu co dalej...
|
|
 |
w niektórych miejscach jest aż duszno od wspomnień...
|
|
 |
jakiś czas temu światło zgasło znów nie mogę zasnąć..
|
|
|
|