 |
Chyba już świta, światło puka w moje okno pyta:
"Czemu nie śpisz?" Minuta za minutą czmycha.
Proszę, poczytaj mi te opowieści nieprawdziwe,
razem spalmy pamiętnik, do reszty przegnajmy chwile.
|
|
 |
W niektórych miejscach jest aż duszno od wspomnień.
|
|
 |
Dni płyną szybko tracąc wyjątkowość,
szukasz miłości gdzie miłość to tylko słowo.
|
|
 |
Jest piękne, miłości tu nie odnajdziesz.
Ludzie odejdą, oszustwa się skończą,
a wtedy nie zostanie ci nic, tylko samotność.
|
|
 |
Nie spoglądaj w kierunku moich oczu,
nie dawaj mi tego wzroku .
|
|
 |
rzucił szkołę to było nieuniknione
bez możliwości żeby wrócić do niej
Nie liczył się ze zdaniem rodziców bezradnych
pewien, że zna prawdę o życiu bezbarwnym
starczył moment by przyznać im rację
nie zdążył, odeszli zanim skończył 19
|
|
 |
miała w sobie niewinną naiwność
zmanierowana mimo że stawiała na wygląd
to nie była typowa głupia sztuka
tylko wkurwiona, bo ktoś się jej znów narzucał
|
|
 |
Masz moją gwarancję, że miarą wygranych jest uśmiech przez łzy.
|
|
 |
Whiskey lał do szklanek, dezerter z armii szczęśliwych.
Niby szukał prawdy, nie wiedział, że prawdy nie widzi.
|
|
 |
Za parawanem imprez i neonów tylko smutek.
W katalogu bodźców, miłość stała się białym krukiem.
We własnym bucie czuł się jak w parze cudzych.
We własnej skórze nie chciał się już nawet budzić.
|
|
 |
brązowe oczy, ciemna cera, cudowny uśmiech, zajebisty charakter i jak tu się nie zakochać?
|
|
 |
kocham Twój uśmiech, ale bardziej to jak podnosisz brwi, kiedy czegoś nie rozumiesz. jednak nic nie przebije Twoich brązowych oczu, je kocham ponad wszystko. ; * ; * ; * ; * ; * ; *
|
|
|
|