 |
Kiedy patrze na spadające łzy, życie staje się przykre. Obydwoje chcemy uciec od prawdy, ciężko ja znosimy i za często nas drażni. Znasz mnie, wiesz że potrafię ludzi skreślać. Ale nie rozumiem życia,które ich unicestwia
|
|
 |
Była dziewczyną, z którą mógłby być każdy raper. Palili jointy i kochali się na kanapie. To było chwile przed tym,nim zaczęła operację. I nim w nim zginęła nadzieja, że będzie łatwiej
|
|
 |
Martwy wzrok,gdy patrzę codziennie ludziom w oczy, lecz to siedzi też we mnie. Siedzi przeszłość i tego nie wyrzucę, jak Sokół zapomniałam uczuć, znów się ich uczę.
|
|
 |
Znów spoglądam na niego nie dziwi mnie, że czasem jest zimny. To przyszło samo, przecież kiedyś byliśmy naiwni. Mosty się palą i to nie wróci już nigdy, wypacza na amen zostawia w nas mentalne blizny.
|
|
 |
To codzienność,można się do niej przyzwyczaić - ludzie Cię zranią albo Ty będziesz ich ranił.
|
|
 |
Nie potrafię się zmusić do płaczu, wewnętrzny chłód w sercu, stres i brak strachu.
|
|
 |
Pilnuj przyjaciół. Prawdziwy jeden na stu
|
|
 |
"..i widzisz sam, gdy Ciebie mam.. to siebie tak mi jakoś brak.."
|
|
 |
"kochać byle jak już nie nauczę się.. za bardzo chcę, żebyś mnie chciał, żebyś mnie miał.."
|
|
 |
Made a wrong turn, once or twice.. Why do I do that? //
Zrobiłam ruch w złą stronę, raz czy dwa.. dlaczego ja to robię?
|
|
 |
To tylko wsparcie, NIGDY nie nazwę go zaufaniem .
|
|
|
|