 |
Człowiek jest w stanie znieść wiele, ale psychika zagracona emocjonalnymi porażkami w końcu wysiada. [ yezoo ]
|
|
 |
gdy Cię nie ma obok nawet 5 minut to dla mnie długo
|
|
 |
-zawsze to strasznie długo, -zawsze nie trwa wystarczająco długo jeśli chodzi o Ciebie
|
|
 |
Jeśli moja nieobecność nie zmienia niczego w Twoim życiu, to moja obecność w nim, też nie ma już żadnej wartości.
|
|
 |
" Bo żyć godnie to nie znaczy nie upadac. Każdy robi błędy, ważne jak bedziesz wstawać. Ja nadal czuje dumę, wiesz dlaczego? Doszedłem tutaj sam, nie dałeś mi niczego."
|
|
 |
"Żyjemy dłużej, ale mniej dokłanie i krótszymi zdaniami"
|
|
 |
" [...] po raz pierwszy od wielu miesięcy ktoś patrzył na nią nie jak na przedmiot, nie jak na piękną kobietę, lecz w sposób nieuchwytny, jakby przenikał na wskroś jej duszę, jej strach, jej kruchość, jej niezdolność do walki ze światem, nad którym pozornie dominowała, choć tak naprawdę niczego o nim nie wiedziała."
|
|
 |
"Rok temu o tej samej porze, wszystko bylo zupelnie inne.."
|
|
 |
"Nikt nie jest zobowiązany by kogokolwiek lubić, ale istnieje pewna rzecz zwana szacunkiem"♡
|
|
 |
zanim zmarnujesz swój czas, dając komuś drugą szanse, rozejrzyj się, czy nie ma obok Ciebie kogoś, kto wciąż czeka na swoją pierwszą
|
|
 |
Nie potrzebuję hashtaga, statusu, wręczanej znienacka róży, częstych wypadów za miasto, na kolację lub do kina oraz ciągłego zapewniania mnie, że jestem ważna. Nie potrzebuję ani słów, ani całej listy dóbr materialnych. Chcę jedynie Twoich palców przesuwających się z samego rana po linii moich żeber i szeptu "wstawaj, moja piękna", nawet jeśli następne co powiesz to "głodny jestem".
|
|
 |
Bez problemu rzucam hasłem "daj mi spokój", odwracam się na pięcie i znikam z życia tej czy innej osoby. Usuwam się, wyłączam, jakby przestaję istnieć. Dla siebie, bo się męczę. Dla niej - wiedząc, że jedyne co mogę dać to pasmo rozczarowań i bólu. Tylko z nim jest inaczej. Nie potrafię uciec. Chowam się w najbliższym kącie, jednocześnie licząc, że nagle mnie dostrzeże. Tak przeważnie jest. Napotyka się na mnie i wysyła uśmiech. Kilka sekund uniesionych do góry warg, które są dla mnie jak magnez. To ten cholerny krótki moment, przez który od lat wracam do niego co dzień.
|
|
|
|