 |
Wiem jak ułożyć rysy twarzy, by smutku nikt nie zauważył.
|
|
 |
mam nadzieję, że wiesz, jak czasem Cię nienawidzę, Boże
|
|
 |
Zamiast mówić godzinami chłopaku o swoich uczuciach do niej, po prostu przyciśnij ją mocno do ściany, weź na ręce i namiętnie pocałuj. Tyle wystarczy. / i.need.you
|
|
 |
Zamiast mówić godzinami chłopaku o swoich uczuciach do niej, po prostu przyciśnij ją mocno do ściany, weź na ręce i namiętnie pocałuj. Tyle wystarczy. / i.need.you
|
|
 |
Każdy dzień jest idealnym dniem, by zmienic wszystko. By zmienić na lepsze / i.need.you
|
|
 |
Podnoszę broń, boję się,
podnoszę wiem, to zrobię, więc...
Ten jeden strzał, wcześniej powiem "Cześć",
widzę już lufę gdzieś z boku / bonson
|
|
 |
chcę znów poczuć, że żyję,
łza do oczu płynie,
nie, nie mogę się poddać, tyle przeżyłem. / bonson
|
|
 |
Otwieram oczy, wiem, że boję się tu
i wiem to koniec jest już bliski,
znowu patrzę na broń / bonson
|
|
 |
Mam już dosyć, nie wiem co robić,
chcę to wyrzucić z głowy. / bonson
|
|
 |
Dosyć mam już powoli, w nocy strach nas znów goni,
miałaś być tu nie pozwolić, żebym sięgnął po broń,
wiedziałaś, że jestem chory przecież. / bonson
|
|
 |
Widziałem krople łez na jej ustach. Na ustach tej, którą kocham. Była delikatna jak zawsze i zarazem tak chłodna, jak ktoś całkiem daleki. W jej oczach pustka, przerażająca pustka choć źrenice pozornie próbowały się uśmiechać. Czułem jej zimny oddech na swoim karku, czułem ten ból, czułem jak na ramieniu koszulka przesiąka jej łzami, nie zrobiłem nic. Opuszkami palców na wargach uciszałem jej krzyk. Tłumiła w sobie wiele, coraz więcej. Tłumiła marzenia i chęć ich spełnienia. Nóż przy krtani, ucisk w płucach, brak oddechu, dławiła się krwią, lecz nie powiedziała nic. Chciała tak. Chciała umrzeć ze świadomością życia. Chciała. / Endoftime.
|
|
 |
ukołysz moje myśli, pozwól im zasnąć. / i.need.you
|
|
|
|