  |
|
` przez ostatni czas go nienawidziłaś. Ale ja jestem pewna, że gdyby zadzwonił z wiadomością o krzywdzie jaka mu się dzieje, byłabyś tam w mniej niż minutę. Gdyby ktoś by kazał Ci wybierać między jego, a własnym życiem wyrwałabyś serce, i oddałabyś jemu. Zabiłabyś każdego, kto przeklina jego imię w myślach. Jest całym Twoim światem, wyrytym w Twoim umyśle, a każde Twoje uczucie nosi jego twarz. / abstractiions.
|
|
  |
|
` a on? On dziś połamał sobie obydwie łapki ;)
|
|
  |
|
` może jest coś ze mną nie tak, ale nie zakochałam się w chłopaku który lubi czytać, jest uprzejmy, wstaje przed świtem i robi śniadanie swojej kobiecie. Nie zakochałam się w tym, który nigdy nie zaćpał i pije tylko w mega duże okazje. Który jest uprzejmy i szanuje wszystkich, nawet tych którzy nie mają szacunku do jego. Nie imponuje mi ten, który jest dobrze ubrany, ma przyszłość i skończył doktorat. Ja oszalałam na punkcie idioty, który wstaje wtedy, kiedy na niebie pojawia się księżyc. Chodzi w dresach i każdemu pluje w twarz. Nie ufa nawet własnej matce, a świat postrzega jako największego wroga. Nie obchodzi go przyszłość, a jedynym jego zajęciem to uliczny tryb życia. Mimo wszystko - kocham go. / abstractiions.
|
|
 |
|
przykro mi tylko, że przestaliśmy ze sobą rozmawiać. że przyjaźń, którą sobie obiecaliśmy po niespełnionej miłości, nie pojawiła się. że zburzyliśmy wszystko to, co razem pielęgnowaliśmy. że nie spotykamy się, a co gorsza, nie jesteśmy nawet na 'cześć'. a najbardziej boli to, że przestaliśmy się wzajemnie szanować. oboje. [ yezoo ]
|
|
  |
|
` wiem, że są takie chwile ziomuś, w których najchętniej wciągnął byś dłuższą kreskę niż niemieckie autostrady. Wiem, że są dni które sprawiają, że chcesz zajebać mu w twarz i patrząc w oczy, wykrzyczeć wszystkie błędy. Są miesiące, sprawiające wrażenie końca całego świata. Są też i lata, które są marzeniem o śmierci. I dobrze zdajemy sobie sprawę, że powinniśmy żyć inaczej lecz nie umiemy oderwać się od tych wszystkich złych chwil, osób i złej przeszłości. / abstractiions.
|
|
 |
|
jest ciężko, bo ludzie, którzy uważali się za przyjaciół, odeszli. [ yezoo ]
|
|
 |
|
patrzyłam na niego z boku. widziałam tą maskę przylegającą do jego twarzy. ten teatr w którym występował oraz całą publikę. jego wytrenowany uśmiech, głos. obserwował mnie kątem oka z bólem w źrenicach, bo wiedział już, że nie ma odwrotu, że widzę-rany, które oszpeciły całą duszę, cierpienie, brak sensu, kumulujący się niesmak do życia.
|
|
 |
|
kieruję się sercem, pieprzę rozum, bo tylko to co czuje serce, pozwala żyć. / Endoftime.
|
|
 |
|
jakiś tydzień temu "ja w siatkówce jestem oburęczny, ale wolę na lewą, więc przeważnie wystawiaj mi na lewą, czasem na prawą"; dzisiaj - o matko, wystawiłaś mi na prawą! - miało być czasem na prawą! - ale to nie był ten czas / jak Go ogarnę, będę mistrzem.
|
|
 |
|
te wszystkie rozstania nie musiały kończyć się bezsennością, otulaniem kołdrą, gdy drżało całe ciało i przygryzaniem wargi, by milczeć, nie krzyczeć z bólu. nieporozumienia nie musiały oznaczać zerwanych znajomości. nie powinny popłynąć łzy w tak wielu momentach, kiedy wystarczyło odwrócić się, nie dyskutować. ścieraliśmy sobie serca, upadając. zapominaliśmy, że potknięcie nie musi mieć następstwa w upadku.
|
|
 |
|
wsypywanie płatków do miski ciepłego mleka z ledwo co otwartymi oczami. włóczenie się niczym zombie do łazienki z czekoladowymi resztkami pomiędzy jedynkami. zero myśli o tym, że może warto byłoby wyprostować włosy czy zrobić choć lekki makijaż. byle co i plażówka. pościeranie się, pocięcie, powybijanie niektórych części ciała, plus ciągły uśmiech. prysznic i powrót na piasek, by wrócić późnym wieczorem i paść wprost do łóżka. mimo przeciągającego się niemiłosiernie roku szkolnego, wakacjami pachnie!
|
|
 |
|
to tu czuć. wszędzie, począwszy od stóp, skończywszy na opuszkach palców u rąk. to przeszywa każdy włos, każdy mięsień, serce pompuje to wraz z krwią. ta tęsknota i jej namacalne ślady. otulanie się kołdrą, które ani trochę nie ogrzewa, swędzenie w klatce piersiowej i ten niesmak z każdym zaczerpniętym do płuc oddechem.
|
|
|
|