 |
|
[2] Są szczęśliwi będąc przy tym sobą, za co właśnie się kochają. To nie do opisania, pierwszy raz gdzieś wewnątrz siebie poczułam tak ogromne ciepło widząc dwoje ludzi, zakochanych, stanowiących dla siebie prawdopodobnie wszystko. Spojrzałam na ich twarze, wydawali mi się tacy wyjątkowi. W mgnieniu oka, oboje uśmiechnęli się do mnie. A ja? Bez zastanowienia podniosłam kąciki swoich ust i po prostu odwzajemniłam to tym samym. W tamtej chwili, cieszyłam się, że mogę i chcę być jedną z tych, którzy mimo wszystko chcą traktować ich jak równych sobie. / Endoftime.
|
|
 |
|
Pięć miesięcy z innym pamiętam słabiej, niż kilka tygodniu z Nim. On? Prawie trzy lata temu, ten drugi - dwa. Z tamtych tygodni z Nim opowiem Ci o większości chwil, a z prawie półrocznego odcinka nie wyciągnę Ci chociażby tylu sytuacji. Czas ma znaczenie? Może; może to banał, może to moje serce powinno poddać się badaniom.
|
|
 |
|
- Tęsknisz trochę? - zapytał, na co zareagowałam krótkim śmiechem. - Nie, coś Ty, w ogóle nie tęsknię - odparłam, udając powagę, lecz mój ton obrazował rozbawienie. - Nie tęsknisz? To nie przyjeżdżam, nie mam po co - odparł i mimo luźnego nastroju, dotarło do mnie, że naprawdę jestem jednym z głównych powodów dla których wolałaby być tu.
|
|
  |
|
` chociaż czasami kłócimy się do kompletnie zdartych gardeł. Chociaż chwilami nasze ciśnienia podniesione są do maksymalnych granic, a żyłki na czołach o mały włos nie pękają. Chociaż momentami musimy ugryźć się w języki żeby nie palnąć głupoty, która mogłaby zniszczyć to co razem tworzymy. Chociaż na wiele spraw mamy zupełnie inne zdania i poglądy. Chociaż on próbuje mi udowodnić, że postępuje źle w niektórych sprawach, a ja muszę zawsze postawić na swoim. Chociaż na co dzień jesteśmy dość różni to sklejając nasze charaktery i serca, stajemy się jednością. / abstractiions.
|
|
  |
|
` jest moim tlenem bo czuję go co dnia. Jest moimi oczyma bo nikogo oprócz niego nie widzę. Jest moimi ustami, które wyznają miłość. Jest moim sercem, które bije dzięki wspólnej miłości. Jest moją przyszłością i lekiem na każdy ból. Jest powodem do każdego uśmiechu. Jest moim doświadczeniem i nauczycielem. Jest całym moim światem. / abstractiions.
|
|
  |
|
` kiedy jestem zła na cały świat i wydaje mi się, że on też niczego nie zmieni. Właśnie w takich momentach zawsze jest przy mnie i jak zwykle udowadnia, że jest warty tego wszystkiego co dla mnie znaczy. / abstractiions.
|
|
  |
|
Cały świat to jedno wielkie gówno. Oprócz moczu.
|
|
  |
|
` nie dziw mi się, że dziś jestem tak słaba. Po prostu w przeszłości walczyłam zbyt długo. / abstractiions.
|
|
  |
|
` chciałabym zmiany. Chciałabym czegoś co mogłoby nasz świat uratować. / abstractiions.
|
|
  |
|
` chyba chcę zapaść w jakiś zimowy sen. Chyba nie potrzebne mi już życie. Chyba to wszystko nie jest tym do czego tak bezustannie dążyłam. Chyba nie jestem już szczęśliwa i chyba staje się to dla mnie za silne. Chyba jest to niezwykle zwyczajne. Chyba chciałabym się upić i zapomnieć. Na starcie, na końcu bo tak łatwiej. / abstractiions.
|
|
  |
|
` nie rań. Możesz uderzyć. Możesz kłamać. Możesz ćpać i pić. Możesz rzucać wyzwiskami. Ale nie rań odejściem. Chociaż wiem, że to złe podejście. / abstractiions.
|
|
  |
|
` ciężko jest ze świadomością, że wszyscy ludzie którzy kiedyś byli to fałszywi ludzie. Jeszcze ciężej jest w momencie, kiedy zdajesz sobie z tego sprawę, a najbliższa Ci osoba, ta która jest bliżej niż ktokolwiek kiedykolwiek, ma to w dupie. / abstractiions.
|
|
|
|