 |
|
to fikcja nie magia, wieczność pryska jak bańka
|
|
 |
|
czekałem aż będziesz wolna..
|
|
 |
|
I nagle wstał , jednym ruchem zmiażdżył biały plastykowy kubek z którego wcześniej opróżnił alkohol i rzucił go na ziemię mówiąc 'zapomnij' po czym odszedł nie obracając się za siebie. Szedł wolnym ale pewnym krokiem , po drodze zbił kilka piątek , ktoś krzyknął 'stary chodź na blanta' a ja siedziałam tam sama , jak zahipnotyzowana , te słowa wbiły się we mnie jak sztylet w samo serce , 'zapomnij , zapomnij' odbijało się echem w moim wnętrzu ale jak ? Przecież zapomnieć to można odrobić pracę domową , kupić mleko , nastawić budzik czy odebrać płaszcz z pralni. Przecież zapomnieć można termin wizyty u dentysty a nie człowieka którego kochałaś , który wypchnął cię z przed pędzącego auta tym samym ratując ci życie . Nie można zapomnieć człowieka z którym dzieliło się łóżko , człowieka który był zawsze.Ktoś z tyłu spytał 'Naćpana co jest' 'życie' odpowiedział jakiś głos , chyba byłam to ja , nie wiem , nie pamiętam już dokładnie . / nacpanaaa
|
|
 |
|
I nie powiem że był wszystkim bo byłoby to kłamstwo. Przecież byli jeszcze rodzice i brat , byli przyjaciele i znajomi. Była szkoła i wagary , częściej wagary. Były melanże ogniska dyskoteki i domówki. Był hip hop i alkohol , była trawa i twardsze zabawki i był nawet pies i on w samym środku . I był ważny , był cholernie ważny no właśnie BYŁ - czas przeszły , nie lubię czasów przeszłych to znaczy że to już było , że to za nami , dokonano , zapisano choć nie zapomniano , nigdy w żadnym wypadku / nacpanaaa
|
|
 |
|
właśnie teraz krok naprzód ma dla mnie największe znaczenie
|
|
 |
|
nie jesteś dla niego zbyt dobra, by stanął za tobą, gdy świat jest przeciw
|
|
 |
|
skarbie przestań, powracać do tych starych chwil
|
|
 |
|
niczego nie da się naprawić, wyjaśnić, wymienić.
|
|
 |
|
uśmiech przez łzy, to nic nie zmieni.
|
|
 |
|
bądź, w pełnym znaczeniu tego słowa.
|
|
 |
|
emanowała namiętnością skroploną winem, wiem, że pachniała jak Paryż choć nigdy tam nie byłem.
|
|
|
|