głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika itisforyou

moje wejście do domu z całymi mokrymi kozakami  deszczem cieknącym z włosów  całą kurtką i spodniami w błocie  nogami plączącymi się ze sobą  spuchniętym barkiem oraz natychmiastowa odpowiedź na pytanie  gdzie właściwie byłam:   na pasterce przecież!

definicjamiloscii dodano: 25 grudnia 2011

moje wejście do domu z całymi mokrymi kozakami, deszczem cieknącym z włosów, całą kurtką i spodniami w błocie, nogami plączącymi się ze sobą, spuchniętym barkiem oraz natychmiastowa odpowiedź na pytanie, gdzie właściwie byłam: - na pasterce przecież!

kochani moi  powodzenia w otwieraniu prezentów ode mnie  czyt. przerywaniu pozaginanego w milion stron papieru oraz odklejaniu chuj wie ilu warstw taśmy klejącej .

definicjamiloscii dodano: 24 grudnia 2011

kochani moi, powodzenia w otwieraniu prezentów ode mnie [czyt. przerywaniu pozaginanego w milion stron papieru oraz odklejaniu chuj-wie-ilu warstw taśmy klejącej].

Mordeczki  z okazji świąt   szczęścia nade wszystko ode mnie. By życie  możliwie jak najczęściej  podążało Wam z górki  a nie pod górkę. Byście gdzieś odnaleźli to  co jest w życiu najważniejsze: przyjaźń  miłość  i by owe wartości uczepiły się Was już na zawsze. Tak na dziś  to ciepła rodzinnego  które jest buduje każdą wigilię. Nie pozjadajcie tam za dużo ości  koniecznie ogarnijcie Kevina  niech Wam z przejedzenia brzuszki nie pękną i wygrzebcie spod choinki wymarzone prezenty. Merry christmas  życzy definicjamiloscii :

definicjamiloscii dodano: 24 grudnia 2011

Mordeczki, z okazji świąt - szczęścia nade wszystko ode mnie. By życie, możliwie jak najczęściej, podążało Wam z górki, a nie pod górkę. Byście gdzieś odnaleźli to, co jest w życiu najważniejsze: przyjaźń, miłość, i by owe wartości uczepiły się Was już na zawsze. Tak na dziś, to ciepła rodzinnego, które jest buduje każdą wigilię. Nie pozjadajcie tam za dużo ości, koniecznie ogarnijcie Kevina, niech Wam z przejedzenia brzuszki nie pękną i wygrzebcie spod choinki wymarzone prezenty. Merry christmas, życzy definicjamiloscii :*

chętnie spełniłabym Twoje gwiazdkowe życzenie. z uśmiechem na ustach dałabym Ci moje serce  zawinięte w papier i obwiązane wstążką. nic by mnie nie powstrzymywało  gdyby nie fakt  że moja lewa komora już dawno się posypała  prawy przedsionek się przeziębił  a dwie pozostałe części trzymają się ostatkami sił  zakurzone i pokaleczone.

definicjamiloscii dodano: 24 grudnia 2011

chętnie spełniłabym Twoje gwiazdkowe życzenie. z uśmiechem na ustach dałabym Ci moje serce, zawinięte w papier i obwiązane wstążką. nic by mnie nie powstrzymywało, gdyby nie fakt, że moja lewa komora już dawno się posypała, prawy przedsionek się przeziębił, a dwie pozostałe części trzymają się ostatkami sił, zakurzone i pokaleczone.

i mimo wszystko. ciepło i radość  które stwarza moja ulubiona książka nie zastąpi tych 36 6 stopni czyjegoś ciała. ramiona w postaci ulubionych wersów nie przytulą tak mocno i przyjemnie. nawet najsmaczniejsze ciasto na całej ulicy nie zastąpi najwspanialszego głosu na świecie. tak po prostu kawa  koc i książka. w tyle świecąca gdzieś choinka i zapach pierników nie zastąpi mi jego. nie da rady. przegra.  happylove

definicjamiloscii dodano: 23 grudnia 2011

i mimo wszystko. ciepło i radość, które stwarza moja ulubiona książka nie zastąpi tych 36,6 stopni czyjegoś ciała. ramiona w postaci ulubionych wersów nie przytulą tak mocno i przyjemnie. nawet najsmaczniejsze ciasto na całej ulicy nie zastąpi najwspanialszego głosu na świecie. tak po prostu kawa, koc i książka. w tyle świecąca gdzieś choinka i zapach pierników nie zastąpi mi jego. nie da rady. przegra. /happylove
Autor cytatu: happylove

wypadałoby wyciągnąć z szafy ozdobny papier i zapakować prezenty. dobrze byłoby roztopić również czekoladę na polewę do ciasta  co za tym idzie ostatecznie je dokończyć. wskazane jest włączenie w tej chwili jakieś kolędy  lub czegokolwiek ze świątecznym klimatem. tylko  cholera  nawet oddychać mi się nie chce.

definicjamiloscii dodano: 23 grudnia 2011

wypadałoby wyciągnąć z szafy ozdobny papier i zapakować prezenty. dobrze byłoby roztopić również czekoladę na polewę do ciasta, co za tym idzie ostatecznie je dokończyć. wskazane jest włączenie w tej chwili jakieś kolędy, lub czegokolwiek ze świątecznym klimatem. tylko, cholera, nawet oddychać mi się nie chce.

wpadł do mnie któregoś wieczoru. bez pukania wszedł do mieszkania  po czym skierował się wprost do mojego pokoju. rozwalił się na łóżku  ówcześnie stawiając na szafce nocnej butelkę wina. nie reagował w żadnym stopniu na moje pytające spojrzenia. dopiero  kiedy złapałam Go za podbródek  przyciągnął mnie do siebie i nachalnie pocałował.   cześć  przyszedłem zdobyć Twoje serce.   mruknął łapiąc oddech.

definicjamiloscii dodano: 23 grudnia 2011

wpadł do mnie któregoś wieczoru. bez pukania wszedł do mieszkania, po czym skierował się wprost do mojego pokoju. rozwalił się na łóżku, ówcześnie stawiając na szafce nocnej butelkę wina. nie reagował w żadnym stopniu na moje pytające spojrzenia. dopiero, kiedy złapałam Go za podbródek, przyciągnął mnie do siebie i nachalnie pocałował. - cześć, przyszedłem zdobyć Twoje serce. - mruknął łapiąc oddech.

śnieg nie padał nawet przez kilka minut  choinka nie dość  że jest nieubrana  to nawet nie została wstawiona do salonu  zamiast kolęd w głośnikach Pih  zero ambicji do spakowania prezentów  jeszcze mniej do otwierania ich jutrzejszego wieczoru.

definicjamiloscii dodano: 23 grudnia 2011

śnieg nie padał nawet przez kilka minut, choinka nie dość, że jest nieubrana, to nawet nie została wstawiona do salonu, zamiast kolęd w głośnikach Pih, zero ambicji do spakowania prezentów, jeszcze mniej do otwierania ich jutrzejszego wieczoru.

chciałabym  choć na moment zawrócić. cofnąć się grubo wstecz  przejść przez ulicę w jednej ręce zaciskając dłoń babci  w drugiej   wstążkę na której drugim końcu kołysał się balon. cieszyć się takimi banałami  jak wata cukrowa czy opakowanie baniek mydlanych. wracając do domu z ożywieniem opowiedzieć rodzicom cały przebieg odpustu. nie żyć tak jak teraz  nie wracając późnym wieczorem  ze szlochem ściskającym za gardło i tą cholerną wizją  prześladującą mnie do świtu. Jego obraz  kiedy bezpruderyjnie  z uśmiechem zaciąga jakąś panienkę  za napompowaną  kolorową zjeżdżalnię dla dzieci.

definicjamiloscii dodano: 23 grudnia 2011

chciałabym, choć na moment zawrócić. cofnąć się grubo wstecz, przejść przez ulicę w jednej ręce zaciskając dłoń babci, w drugiej - wstążkę na której drugim końcu kołysał się balon. cieszyć się takimi banałami, jak wata cukrowa czy opakowanie baniek mydlanych. wracając do domu z ożywieniem opowiedzieć rodzicom cały przebieg odpustu. nie żyć tak jak teraz, nie wracając późnym wieczorem, ze szlochem ściskającym za gardło i tą cholerną wizją, prześladującą mnie do świtu. Jego obraz, kiedy bezpruderyjnie, z uśmiechem zaciąga jakąś panienkę, za napompowaną, kolorową zjeżdżalnię dla dzieci.

 Każdy popełnia błędy. Wiadomo  trzeba dążyć do perfekcji mimo  że nigdy się jej nie osiągnie. Jedynie w pogoni za perfekcją możemy zrobić jakiś znaczący krok.    Zibi.

definicjamiloscii dodano: 20 grudnia 2011

"Każdy popełnia błędy. Wiadomo, trzeba dążyć do perfekcji mimo, że nigdy się jej nie osiągnie. Jedynie w pogoni za perfekcją możemy zrobić jakiś znaczący krok." / Zibi.

bo widział tylko moje włosy rozwiewane przez delikatny wiatr i notorycznie spuszczany w dół wzrok. obserwował otoczenie   tą ławkę  te liście spadające na parkową aleję. dwa razy zwrócił uwagę na moje dłonie i splótł nasze palce. ja wciąż nie potrafiłam się odnaleźć. moje serce skakało po całym ciele: odrywając się z piersi dopadło stopy  następnie wzbijając się  aż pod gardło. na chwilę zapomniało  że ma trzymać mnie przy życiu  a jedynie zawiesiło je na cienkiej lince. głupiutkie  wierzyło Mu w to wszystko.

definicjamiloscii dodano: 20 grudnia 2011

bo widział tylko moje włosy rozwiewane przez delikatny wiatr i notorycznie spuszczany w dół wzrok. obserwował otoczenie - tą ławkę, te liście spadające na parkową aleję. dwa razy zwrócił uwagę na moje dłonie i splótł nasze palce. ja wciąż nie potrafiłam się odnaleźć. moje serce skakało po całym ciele: odrywając się z piersi dopadło stopy, następnie wzbijając się, aż pod gardło. na chwilę zapomniało, że ma trzymać mnie przy życiu, a jedynie zawiesiło je na cienkiej lince. głupiutkie, wierzyło Mu w to wszystko.

dużo osób dotknęło moje cholerne przekonanie  że podstawą życia jest przyjaźń. szeptali pod nosem  iż to minie  pozostaną tylko wspomnienia z czasów podstawówki. wiele lat razem  masa wspomnień na kącie   chore leżenie na kuchennej podłodze chichrając się nie wiadomo z czego  czy wieczorne sprzeczki o kołdrę. ponadto ta lista planów. pozycje na przyszłość  kolejne punkty do zrealizowania. najpierw szereg nocowań  kolonie  w końcu kilkutygodniowy wyjazd do Australii i otworzenie restauracji. powiesz  że sucho brzmi  ale gdzieś między tymi planami majaczy się magia. każdą z tych czynności  z tych przygód  powalonych rozmów  godzin i chwil  dokonamy razem.

definicjamiloscii dodano: 19 grudnia 2011

dużo osób dotknęło moje cholerne przekonanie, że podstawą życia jest przyjaźń. szeptali pod nosem, iż to minie, pozostaną tylko wspomnienia z czasów podstawówki. wiele lat razem, masa wspomnień na kącie - chore leżenie na kuchennej podłodze chichrając się nie wiadomo z czego, czy wieczorne sprzeczki o kołdrę. ponadto ta lista planów. pozycje na przyszłość, kolejne punkty do zrealizowania. najpierw szereg nocowań, kolonie, w końcu kilkutygodniowy wyjazd do Australii i otworzenie restauracji. powiesz, że sucho brzmi, ale gdzieś między tymi planami majaczy się magia. każdą z tych czynności, z tych przygód, powalonych rozmów, godzin i chwil, dokonamy razem.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć