 |
Dlaczego boję się większego przywiązania? Bo potem nie wrócę do normalnego życia, jeśli coś się popsuje. Wiem, jaka jestem. Wiem, że jednym oddechem mogę posypać wszystko, co teraz między nami jest i wiem, że Ty też masz podobne zdolności. Teraz Cię uwielbiam. Uwielbiam Twoją obecność. Uwielbiam, kiedy mnie dotykasz, przewiercasz wzrokiem, mówisz do mnie. Lecz czas ma dla nas jeszcze cały pakiet tego, co zacznę w Tobie stopniowo lubić. A potem kochać. Potem, gdy spróbuję amputować to uczucie z serca, nie dam rady. Rozumiesz? Boję się, że idąc ulicą zakręci mi się w głowie, bo przechodzień będzie używał takiego samego szamponu do włosów jak Ty.
|
|
 |
czasami bywają tak bardzo złe dni, że chce się przestać istnieć przynajmniej na moment. wszystko co zrobimy wychodzi nam gorzej niż zwykle. bo przewrócimy kubek z poranną kawą zalewając notatki które robiliśmy pół nocy, bo zgubimy klucze, bo ostatni autobus właśnie nam ucieknie. bo wszystkie rzeczy, które staraliśmy się zrobić dobrze wyszły źle. tak bywają takie dni.
|
|
 |
Miałeś ją na wyciągniecie ręki, nawet za bardzo nie musiałeś się starać, wystarczyło byś ją troszeczkę pokochał i pokazał ze jest dla Ciebie wszystkim..
|
|
 |
chciałbym z Tobą pójść lecz nie umiem stawiać kroków , nie pamiętam już jak mam czytać z Twoich oczu , nie potrafię wypowiadać słów i w milczeniu odgaduję co mógł znaczyć ruch Twoich źrenic .
|
|
 |
Nieważne jak jest źle, a to, że mamy w sobie nadzieję i myśli te. Przeżyjemy, bo weźmiemy w ręce życie zaczniemy budować od podstaw, a jak się zjebie coś, naprawimy to..
|
|
 |
Każdy powinien mieć kogoś, z kim mógłby szczerze pomówić, bo choćby człowiek był nie wiadomo jak dzielny, czasami czuje się bardzo samotny.
|
|
 |
Przemyślenia wieczorne zawsze są do dupy. Albo usychasz z tęsknoty albo marudzisz bez sensu.
|
|
 |
Ale wiem, jak to jest, gdy chce się umrzeć, jak boli uśmiech, jak próbujesz się dopasować, a nie możesz. Jak ranisz się zewnętrznie, by zabić wewnętrzny ból.
|
|
 |
Kochamy się znów. Znów kręci się ziemia. Spełnia się sen. Spełniają się marzenia. W dobie oszołomienia powróciła chemia (...) Miłość jak czkawka każdego czasem targa /hg
|
|
 |
Jesteś kimś, przy kim łatwiej mi oddychać. Dobrze wiesz, że jestem astmatyczką.
|
|
 |
wypowiedziane z sercem słowa, spływają. bezustannie wszystko dookoła się wali. cały świat nagle stał się szarością, niczym innym. a Ty? a Ty jesteś na swoim miejscu. to ja powinnam być teraz obok Ciebie. wtedy tworzylibyśmy jedną całość, której nam brakuje do szczęścia. siebie nam brakuje, Ty jeszcze o tym nie wiesz. ale niedługo się o tym dowiesz.
|
|
 |
Panie Boże.. Dlaczego stawiasz mi go na drodze, skoro nie pozwolisz nam być razem?
|
|
|
|