 |
niech już się nie odzywa, nie podaje mi kolejnych argumentów co do tego, że tak będzie lepiej. niech nie powtarza jakim jest szczeniakiem, niech już mnie nie przeprasza. niech milczy. to niemożliwe, by przez miesiąc znajomości przywiązać się do kogoś na tyle, by sobie nie poradzić. oddycham; z książką o, bo jakby inaczej, miłości w ręku i torsjami żołądka podczas odszukiwania siebie we wszystkich wzmiankach o tęsknocie.
|
|
 |
dłońmi przez które podążają strużki krwi od zbierania szkła, odgarniam włosy z twarzy. podczas ostatniej rozmowy zaręczyłam mu, że dam radę. łzy w oczach tłumaczę bezradnością, bo znów coś potłukłam czy wylałam. fajtłapstwo, nie popękane serce.
|
|
 |
Marzyć bez limitów, kodeksu i bez wstydu.
|
|
 |
Jesteś Ty, tylko to liczy się.
|
|
 |
Kochaj mnie, w Twym uśmiechu znów zobaczyć chcę jak się budzi nowy dzień. Tylko o to proszę Cię.
|
|
 |
wiesz co jest najgorsze? najgorsze jest to, że minęło coś pięknego, coś co nie będzie miało szansy się powtórzyć.
|
|
 |
poniedziałek bez Ciebie. wtorek bez Ciebie. środa bez Ciebie. czwartek bez Ciebie. piątek bez Ciebie. sobota bez Ciebie. niedziela bez Ciebie. dobrze, że tydzień ma tylko 7 dni.
|
|
 |
Mam ochotę sama sobie przypierdolić za naiwność.
|
|
 |
to jeden z tych dni, kiedy mój środkowy palec jest odpowiedzią na wszystkie pytania.
|
|
 |
powinieneś mieć tak ze sto rodzajów uśmiechu, dla każdej naiwnej po jednym.
|
|
 |
jeszcze za mną zatęsknisz.
|
|
 |
Bo w sumie co mi zrobisz , gdy Ci powiem , że mi zależy , to ty powinieneś się głupio poczuć , że dziewczyna pierwsza Ci to mówi .
|
|
|
|