|
doprowadzasz do szaleństwa, tak często dając mi w tym piekle odrobinę szczęścia.
|
|
|
boli, boli, boli, mija kolejna godzina, płacz, ryk, ból, mija kolejna. nie liczę już kieliszków. 'zgubiłaś się w tym świecie' pierdolą bzdury, nie słucham ich, nie chce słuchać, wolę wmawiać sobie że ucze sie na błędach, w świadomosci tylko czując że już nigdy się z tego gówna nie wyplącze.
|
|
|
czasem czuję jakbyśmy się od siebie oddalali, czasem już słuchając Twojego głosu brzmisz tak obco, jest tak bardzo źle, ranisz tak mocno tylko po to aby za chwile przekonać mnie do siebie całym sobą. i co? w jednej chwili stajesz się tym najwazniejszym, a więź która jest między nami od ponad 3 lat staje się jeszcze silniejsza.
|
|
|
nie było mnie tu aż rok, może tylko rok? może jeszcze nie jest za późno by wrócić?
|
|
|
Naćpana zmieniła status na ZARĘCZONA , ohh chwale sie !
|
|
|
Nie ma go,nie ma i nie ma a ja znów sobie nie radzę a przed oczami mam ciągle ten widok.On stojący w kajdankach trzymany przez tych w mundurach.Ohh kurwa przecież to nie miało się tak skończyć,to nie miało tak wyglądać nawet przez moment.Pamiętam jego oczy,najsmutniejsze oczy jakie w życiu dane było mi widzieć a mimo to wciąż pełne miłości,miłości do mnie i troski o to co dalej.Nie wiem gdzie jest nie wiem co robi,nie wiem czy zobaczę go jutro,pojutrze,za trzy miesiące czy za kilka lat ale wiem że tego nie przeżyję ,nie po raz kolejny,to jakies pierdolone fatum nad nami, wez kurwa polej./nacpanaaa
|
|
|
Nie zadowalaj się namiastką szczęścia, obiecuję, że znajdziesz jego pełnię.
|
|
|
Weeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeesołych moblowicze :* !
|
|
|
Bo mam krwotok z nosa,znowu a dwa tygodnie temu miałam zapaść i sypię kolejną kreskę,a wszyscy wokół mówią 'przestań nie powinnaś' i mam to gdzieś,bo nie ma go,nie ma i nie ma i może gdyby był,gdyby był i powiedział 'ogarnij się mała,nie baw się w to' to siedziałabym grzecznie w domu i układała puzzle,ale jestem tutaj i jestem królową nocy i znów ładuje w siebie jakieś niewiadomego pochodzenia prochy a co drugi koleś chce postawić mi drinka,no weźcie nie rozmieniam się na drobne sama umiem podejść do baru i powiedzieć polej mi setkę a później następną i kolejną i kurwa jest dobrze jestem szczęśliwa no a przynajmniej wesoła i przecież sobie radzę,powiedzmy,nieważne, nieistotne bo on,on gdzieś tam z kimś tam a ja tu,tu w tłumie ludzi mocno już wstawiona i nagle,nagle zaczynam czuć się samotna,zaczyna do mnie docierać że nie będę wyjątkiem i skończę jak inni mi podobni,bo jestem chora i nie ma dla mnie ratunku,bo nie ma tej osoby która jako jedyna potrafiła mnie ogarnąć / nacpanaaa
|
|
|
|