 |
Słyszał odgłos mojego łamanego serca. Czuł łzy na policzkach. Widział, jak osuwam się na ziemię nie mogąc złapać oddechu. Wiedział, że nie będę umiała bez niego żyć. Mimo to, odszedł.
|
|
 |
I pomimo tego, że tak cholernie Cię kocham, to nie potrafię już dłużej walczyć.. Miłość przegrała, serce umarło.
|
|
 |
Dokładnie zapieczętować serce, schować do pudełka i zakopać w ogródku. Już zbyt wiele razy umierało łapiąc jedynie płytkie, spazmatyczne oddechy, wijąc się w agonii bólu i rozpaczy. Nie pozwolić, aby po raz kolejny żyło resztką nadziei.
|
|
 |
A kiedyś, opowiem Ci o wszystkim tym, co trzymam głęboko w środku. O tym, jak bardzo boli mnie samotność i jak smakują łzy odrzucenia. Powiem Ci też, jak bardzo Cię kocham i jak bardzo tej miłości się boję. Jak bardzo pragnę Twoich słów i i spojrzeń w oczy. O tym, jak bardzo tęsknie i bez Ciebie, czuję się nikim.
|
|
 |
Mąż wraca z pracy, a żona naga, zjeżdża po poręczy schodów, mąż się jej pyta:
- Kochanie, co Ty robisz?
- Odgrzewam Ci pieroga.
|
|
 |
Chodź, opowiem Ci o tym jak bardzo miałam na Ciebie wyjebane, a potem spojrzałeś w moje oczy.
|
|
 |
A wiesz, że należę do osób cholernie zazdrosnych? Wiesz? No to po chuj mnie prowokujesz?
|
|
 |
Książę na białym koniu ? nie dorównuje mojemu najukochańszemu dresiarzowi z osłemm ; DD
|
|
 |
Uczę się na 5, umiem na 4, piszę na 3, spodziewam się 2 a dostaję 1 i to tylko dlatego że ciągle pykało mi coś w fonie X DD
|
|
 |
Kocham ten stan, kiedy czuję twój oddech na mojej szyi.
|
|
 |
- daj rękę.
-po co?
zobaczę, czy pasuje do mojej..
-a jesli pasuje? co wtedy?
-wtedy mogę Cię trzymać za nią do końca życia ;*
|
|
|
|