 |
|
mimo tyle gorzkich snów, jeszcze nie przestałam wierzyć w miłość
|
|
 |
|
czy to już jest koniec nas? czy to już jest koniec snów?
|
|
 |
|
przeprowadzam się na chmurę, coś na kształt tej, którą wydmuchujesz.
|
|
 |
|
idę swoją drogą, a za kompas robią gwiazdy
|
|
 |
|
wyznaczyłem te marzenia, po to by je spełniać
|
|
 |
|
może umiem tylko ranić, dławić w sobie smutek,
nie mogąc go zabić i za nic stąd uciec
|
|
 |
|
po trzech miechach wróciłem, gadałem z nią, mega spięcie,na szczęście usłyszałem coś, dzięki czemu chodzimy za rękę
|
|
 |
|
wiesz że Cie kocham na Boga, masz w sobie tyle bogactw, kiedy Cię spotkam na blokach od nowa chcę Cię poznać
|
|
 |
|
ludzie źle Cię prowadzą, mało kto potrafi dobrze, poprowadzę Cię na szczyty, byś szczytowała ciągle
|
|
 |
|
i najgorsze to to, że sami dajemy im siebie w przyjaźni lub miłości, a na końcu rozumiemy, że daliśmy siebie kompletnie bez sensu
|
|
 |
|
kto jest Twoim przyjacielem? Ten kto bierze z Tobą,
czy ten z którym miałeś kwas bo Cie chciał odciągnąć?
|
|
|
|