|
szczęściem był kolor jego oczu, jego uśmiech, jego obecność..
|
|
|
Mowa jest srebrem zaś milczenie złotem.
|
|
|
Dzięki przyjaciołom poznajemy samych siebie.
|
|
|
Szukam zaufanych ludzi z charakterem.
|
|
|
Życie jest proste, dokonujesz wyboru i nie patrzysz wstecz.
|
|
|
Dziękuję,że znosiłaś to, czego nie sposób było znieść, że zrobiłaś coś z niczego, że dawałaś mając puste kieszenie, że wybaczałaś choć nie chciałam przepraszać, że kochałaś gdy się nie dawałam, że mnie wychowałaś, że też Ci się udało..
|
|
|
miłość, pożądanie i ukryte pragnienie
|
|
|
Jeśli ktoś skrzywdzi kogoś, kogo kochasz, jak daleko się posuniesz?
|
|
|
obdarzona niełatwym charakterem dziewczyna.
|
|
|
Nie potrzebuję hashtaga, statusu, wręczanej znienacka róży, częstych wypadów za miasto, na kolację lub do kina oraz ciągłego zapewniania mnie, że jestem ważna. Nie potrzebuję ani słów, ani całej listy dóbr materialnych. Chcę jedynie Twoich palców przesuwających się z samego rana po linii moich żeber i szeptu "wstawaj, moja piękna", nawet jeśli następne co powiesz to "głodny jestem".
|
|
|
Bez problemu rzucam hasłem "daj mi spokój", odwracam się na pięcie i znikam z życia tej czy innej osoby. Usuwam się, wyłączam, jakby przestaję istnieć. Dla siebie, bo się męczę. Dla niej - wiedząc, że jedyne co mogę dać to pasmo rozczarowań i bólu. Tylko z nim jest inaczej. Nie potrafię uciec. Chowam się w najbliższym kącie, jednocześnie licząc, że nagle mnie dostrzeże. Tak przeważnie jest. Napotyka się na mnie i wysyła uśmiech. Kilka sekund uniesionych do góry warg, które są dla mnie jak magnez. To ten cholerny krótki moment, przez który od lat wracam do niego co dzień.
|
|
|
Od ponad dwóch lat niezmiennie mam w sobie cząstkę, która należy do niego. "Cząstka" brzmi tu dość irracjonalnie, biorąc pod uwagę, że ten element mojej osoby potrafi przejąć kontrolę nad wszystkim. Dochodzi do głosu i w jednej chwili znikają myśli, czy warto, czy powinnam, czy mogę. Nagle bez zastanowienia pojawiam się u niego, a on całuje mnie zachłannie zaraz po tym jak przekroczę próg. Prowadzi mnie niecierpliwie do swojego pokoju, a tam koncentruje się już głównie na tym, by jak najszybciej ściągnąć ze mnie ubrania. Nic nie ma znaczenia - sumienie, jego wibrujący od przychodzącego połączenia telefon i zdjęcia jego kobiety na szafce. Zatapia się w moich wargach, przestając dostrzegać, iż jest cokolwiek innego na tym świecie.
|
|
|
|