 |
` nie noszę szpilek, nie używam czerwonej szminki, nie jestem tą kobietą za którą tęsknisz.
|
|
 |
nienawidzę, gdy mówisz,że to się więcej nie powtórzy. to tak, jakbym miała uwierzyć,że ulepisz mi bałwana w środku lata.
|
|
 |
`Ja już nie tęsknię za Tobą. Brakuje mi czegoś, ale nie potrafię powiedzieć czego. Wiem, że za czymś mocno tęsknię, ale dziś uświadomiłam sobie, że jesteś mi coraz bardziej obojętny. Stop. Nie! Nie obojętny. Nigdy nie będziesz mi obojętny. Ja po prostu przestaję Cię kochać..`
|
|
 |
nastawiłam budzik, na rano, żeby kurwa zacząć dzień od najgorszego dźwięku w moim życiu, i choćby miała być to piosenka najlepszego rockowego zespołu, nienawidzę wstawać rano.
|
|
 |
Czasami zastanawiam się co teraz robisz, gdzie jesteś, o czym myślisz. Czasami chciałabym żebyś także za mną tęsknił. Czasami... tak jakoś ostatnio dziwnie często…
|
|
 |
-Czy kiedy na ciebie spojrzy, usmiechnie sie lub napisze, myslisz sobie, ze 'moze jednak cos miedzy wami bedzie?'
-No pewnie!
-Oj, przed nami dluga zima... Wiem, co mowie, sama przez to przechodzilam
|
|
 |
`autorka własnych błędów i nieszczęść...`
|
|
 |
'Nie można mieć głowy w dwóch miejscach naraz. Ja osobiście nie jestem w stanie mieć jej nawet w jednym.
|
|
 |
"Postanowiłam sobie, ze juz nigdy wiecej. Nigdy więcej zerknięć w jego stronę. Nigdy wiecej odwzajemnienia jego usmiechu. Nigdy więcej dania mu do zrozumienia, że cokolwiek czuje. Nigdy wiecej czekania na jego słowa. Nigdy wiecej słuchania ich.
Trwałam w tym przez całe samotne pół dnia. Aż do momentu wejścia tam. Aż do momentu, gdy poczułam zapach jego koszuli. Moje postanowienia zaczeły maleć, kruszyc się, topnieć, a ja w końcu zupełnie z nich odarta, wiedziałam, że zbliża sie kolejny przypływ bezsilności wobec niego. Moja kolejna porażka i powód do bólu.
|
|
 |
Uciekłam, zawsze uciekam, bo jeszcze nikt nigdy nie chciał mnie dogonić...
|
|
 |
..sa takie chwile, gdy czyjas pomocna dlon, jest niezbedna, czyjas obecnosc, jest ratunkiem, wybawieniem, otucha i pocieszeniem...
|
|
 |
Żyłem, to wszystko. Źle czy dobrze, ale nie ode mnie to już zależało. Bo nie zawsze się żyje, jak by człowiek chciał, tylko jak się musi
|
|
|
|