 |
Była wygadana, każdemu umiała powiedzieć co o nim sądzi, umiała też doskonale pyskować. Pewnego dnia w jej życiu pojawił się ktoś kto powstrzymał to wszystko w niej, na jego widok cała się trzęsła a serce biło szybciej, kiedyś nie myślała o tym czy jest nachalna czy nie. Teraz męczy się miesiącami bo on nie pisze, a ona go tak cholernie potrzebuje..
|
|
 |
To taki pech.. że jednego dnia herbata traci smak, kawa swój wyjątkowy zapach, a ty umiejętność działania na mnie jak wcześniej.
|
|
 |
Nie potrzebuję żadnych obliczeń, cudzysłowów, średników, wyznań, wykrzykników i efektów specjalnych. W zupełności wystarczy mi Twoje dzikie spojrzenie, a także przestronne miejsce w Twoim sercu, gdzie mogłabym ulokować całe swoje życie.
|
|
 |
To dzięki niemu moje zeszyty stały się krainą serduszek
|
|
 |
Bycie chłopcem to kwestia urodzenia. Bycie mężczyzną to kwestia wieku, ale bycie dżentelmenem to kwestia wyboru.
|
|
 |
Nie da się określić miar kochania, schematów, następstw postępowania. Unikaty, każda miłość po kolei. Nieważne jak, nieważne jakimi słowami. Liczą się te gesty i to osobliwe odczucie gdzieś w środku. Kochamy się, na swój sposób, ale kochamy się, wbrew oczekiwaniom i zasadom, słabo widząc świat poza sobą, uznając się za największy priorytet nawzajem, nie planując wspólnej przyszłości, bo nie mamy pojęcia o jutrze, ale ze świadomością, że tylko śmierć może nas rozdzielić.
|
|
 |
Jej plan życia był prostu. Chciała iść z nim tą samą ścieżką, trzymając się mocno jego silnej dłoni.
|
|
 |
Pytał o moje marzenia, a ja nieśmiało podnosząc wzrok zagryzałam wargi z uśmiechem nie wiedząc, jak ująć w słowach wyznanie, że spełnił je wszystkie samym sobą
|
|
 |
Nie myśl za dużo, bo stworzysz problem, którego chwilę temu nie było.
|
|
 |
A dziś mam już pewność, że chcę Ciebie. Tylko jak do cholery Ci o tym powiedzieć?
|
|
 |
Lepiej byłoby gdyby mama mnie usunęła będąc w ciąży. Zobacz, jakby było pięknie. Ty byś nigdy mnie nie poznał, nie cierpiałabym z miłości. Rodzice mieliby święty spokój. Mama nie płakałaby po cichu, bo znów ja zawiodłam. Najbliżsi znajomi nie musieliby znosić moich wiecznych wahań nastrojów. Sąsiedzi nie narzekaliby że znów włączyłam muzykę za głośno. Nawet pies cieszyłby się z tego że w końcu nikt nie podnosi na niego głosu. Ale niestety nie zrobiła tego. Nie mam takiej odwagi żeby połknąć garść tabletek popić alkoholem i spać w wieczną otchłań. Starczy mi tylko niebezpieczne wychylanie się przed pasami mając nadzieję że w końcu mnie coś pierdolnie na amen.
|
|
 |
'Są ludzie, którym pozwolimy wracać zawsze. choćby nie wiadomo jak nas zawiedli, i jak bardzo pozwolili nam cierpieć. I mimo, że wywoływali najokropniejszy ból, gdy odchodzili - to wywołują najcudowniejszy uśmiech, gdy wracają.'
|
|
|
|