 |
tyle czasu minęło,tyle się zmieniło a ja wciąż o Tobie pamiętam..
|
|
 |
Czy tylko ja śmieje się jak głupia sama do siebie,a tak naprawdę w środku odczuwam coś innego,całkiem coś przeciwnego? Czy tylko ja tak odreagowuje ból i to wszystko co się dzieje ? Tak...chyba tylko ja.Ale jak mówią każdy ma w sobie coś innego, coś wyjątkowego.. (:
|
|
  |
` to cholerne uczucie nie daje mi spać. Za dnia wszystko jest w porządku. Jem śniadanie, myję włosy, maluję się, ubieram i wychodzę do znajomych. Tam dużo piję. Piszę na papierosach Twoje imię, a później spalam je w ułamku sekund. Późnymi wieczorami wracam do domu. Zmywam makijaż , idę się kąpać. Kładę się do łóżka, a do głowy napływa tysiące myśli gromadzonych w niej przez cały dzień w każdym z zakamarków. Pytania rozsadzają mi czaszkę. Coś nakazuje mi myśleć o tym wszystkim co wydarzyło się przez ostatnie półtora roku. Zupełnie nie rozumiem dlaczego mnie zostawiłeś, dlaczego wybrałeś tą jebaną gandę, a jeszcze bardziej nie ogarniam siebie. Bo do cholery, jak można Cię nadal kochać? / abstractiions.
|
|
  |
` kurwa. Znów nie wyszło. Znów złamałam obietnicę złożoną najbliższym, że przecież dam radę. Nie dałam. Moja dolna warga znów jest obolała i zakrwawiona bo zęby bez opamiętania wbijały się w nią z bezsilności. Paznokcie odciśnięte na dłoni od zaciśniętych pięści. Posiniaczone nadgarstki od walenia nimi w ścianę i kolejne kreski na rękach w obrębie żył. Ale kurwa przeciez miałam dać radę ! / abstractiions.
|
|
  |
` tak, mam klapki na oczach. Tak wiem, że kłamie, oszukuje, ćpa, pierdoli innym jakie to są śliczne, nie odbiera, nie odpisuje. Tak, wiem że ma mnie w dupie i tak, kocham go. / abstractiions.
|
|
  |
` może i cholernie mnie zranił. Może i każdego dnia kłamał, oszukiwał i zdradzał. Może i jest uzależniony od marihuany. Może i nie ma mi do zaoferowania cudownej przyszłości i wylałam przez niego więcej łez niż jest w stanie zmieścić się w morzach z całego świata, ale kocham go i mimo, iż nie jesteśmy razem - oddam za niego życie, jeśli będzie taka konieczność. / abstractiions.
|
|
  |
` nigdy nie wiedziałam co to samotność. Zawsze wszystkie bliskie mi osoby były przy mnie. Kiedy było mi źle i płakałam jak i podczas tych radosnych dni, wypełnionych po brzegi uśmiechem. Dopiero kiedy on pojawił się w moim życiu i po półtora roku bezgranicznej miłości powiedział "żegnaj" poczułam czym jest to okropne uczucie samotności. Automatycznie odsunęłam od siebie wszystkich, którzy znajdowali się w moim życiu i teraz jestem sama, z miłości. / abstractiions.
|
|
  |
` mało kto jest w stanie uwierzyć w to co dla niego robiłaś, a jeszcze mniej uwierzy w to jak niewiele on zrobił dla Ciebie. / abstractiions.
|
|
 |
ciągle brakuje mi twojej obecności.
|
|
 |
ktoś się chce więcej coś o mnie dowiedzieć zapraszam na mojego aska,zadawajcie pytania,z chęcią odpowiem :) http://ask.fm/breathemee zapraszam!
|
|
 |
Wenus i Mars = wzajemne przyciąganie.♥
|
|
 |
zastępujesz mi tlen,wiesz o tym?wdycham Cię jak narkotyk.♥
|
|
|
|