 |
gdy nie kocham to piję i tak na zmianę.
|
|
 |
uśmiech często znika, ja też czasem znikam, nie widuje się nawet w lustrze.
|
|
 |
nie sugeruję, że powinieneś, ale mógłbyś.
|
|
 |
Czasem wyobrażam sobie co robisz, choćby w tej chwili... Ciekawe kto na Ciebie patrzy jeśli jest ktoś taki i czy mimo wszystko pamiętasz o mnie..
|
|
 |
I potem, dużo później, zostaniesz sam, z dziurą jak po kuli i możesz wlać w tę dziurę bardzo dużo, mnóstwo cudzych ciał, substancji i głosów, ale nie wypełnisz, nie zamkniesz, nie zabetonujesz, nie ma chuja
|
|
 |
I co mam ci napisać? Że tak bardzo tęsknie? Że analizuję wszystkie wspólne chwile? Że tak bardzo tęsknie za czasami, kiedy udawałam obrażoną, a ty bez słowa przytulałeś mnie najmocniej jak umiałeś i czekałeś, aż mi przejdzie? Że wciąż powtarzam sobie w głowie nasze ostatnie zdania? Że żałuję tego, co się stało? Że cię kocham?
|
|
 |
To co dla mnie najlepsze, dla kogoś oznacza klęskę . Kurewsko pochopne oceny są zbyt częste .
|
|
 |
Bez Ciebie prawie tak samo jak z Tobą. Tylko palę za dwóch, piję za dwóch i umieram za dwóch.
|
|
 |
na zmianę tęsknie i udaje, że nie kocham.
|
|
 |
Nienawidzę grudnia za to, że dał mi Ciebie, nienawidzę go, a czasami kocham. Boję się go, pragnę, ale nie chcę, aby powtarzał cały czas tą samą historię.
|
|
 |
zakochałam się w Tobie - to takie banalne.
|
|
 |
ile razy zasypiałaś na cudzym ramieniu z myślą : boże daj, by wrócił?
|
|
|
|