![Siedziała na podłodze wypełnionej jasnymi panelami. Skupiała swój wzrok głównie na tym co ją otaczało. Od czasu do czasu wyglądała przez okno i zastanawiała się nad sensem swojego życia. Zadawała sobie masę różnych pytań w głowie zaczynając od tego kim ona tak naprawdę w życiu jest a kończąc na tym co się z nią niedługo stanie. Nie mogła sobie poradzić z tym wszystkim ze samą sobą. Czuła głęboki strach który paraliżował obłędnie Jej wnętrze i ciało. Nie była sobie w stanie sama poradzić z tym co ją wokół otaczało. Czuła wewnętrzną pustkę i rozczarowanie. Zdawała sobie sprawę z tego że w tamtej chwili przegrała wszystko. Przegrała walkę sama ze sobą i z własnym życiem. Poddała się choć czuła że ostatkiem sił może coś osiągnąć. Nie ryzykowała nie szła dalej. Poddała się tuż przed samym startem. Wiedziała że to co zdobyła w ostatnich tygodniach jest wielką Jej siłą... Oraz motywacją której przez swój egoizm nie potrafi wykorzystać.](http://files.moblo.pl/0/9/17/av65_91724_b663845f00112f084eaab9f2.jpg) |
Siedziała na podłodze wypełnionej jasnymi panelami. Skupiała swój wzrok głównie na tym co ją otaczało. Od czasu do czasu wyglądała przez okno i zastanawiała się nad sensem swojego życia. Zadawała sobie masę różnych pytań w głowie zaczynając od tego kim ona tak naprawdę w życiu jest, a kończąc na tym co się z nią niedługo stanie. Nie mogła sobie poradzić z tym wszystkim, ze samą sobą. Czuła głęboki strach, który paraliżował obłędnie Jej wnętrze i ciało. Nie była sobie w stanie sama poradzić z tym co ją wokół otaczało. Czuła wewnętrzną pustkę i rozczarowanie. Zdawała sobie sprawę z tego, że w tamtej chwili przegrała wszystko. Przegrała walkę sama ze sobą i z własnym życiem. Poddała się choć czuła, że ostatkiem sił może coś osiągnąć. Nie ryzykowała, nie szła dalej. Poddała się tuż przed samym startem. Wiedziała, że to co zdobyła w ostatnich tygodniach jest wielką Jej siłą... Oraz motywacją, której przez swój egoizm nie potrafi wykorzystać.
|
|
![Nie będziemy jak reszta. My damy radę bo oni nie walczyli oni się poddali ale my nie. Wierzę w nas wierzę w Ciebie. esperer](http://files.moblo.pl/0/2/88/av65_28872_large.png) |
Nie będziemy jak reszta. My damy radę, bo oni nie walczyli, oni się poddali, ale my nie. Wierzę w nas, wierzę w Ciebie./esperer
|
|
![Wiesz kiedy tak naprawdę uświadomiłam sobie że nie masz dla mnie znaczenia? Kiedy przestałeś mnie boleć. esperer](http://files.moblo.pl/0/2/88/av65_28872_large.png) |
Wiesz kiedy tak naprawdę uświadomiłam sobie, że nie masz dla mnie znaczenia? Kiedy przestałeś mnie boleć./esperer
|
|
![Pomyśl jak mocno musiałam kochać skoro teraz tak nienawidzę. esperer](http://files.moblo.pl/0/2/88/av65_28872_large.png) |
Pomyśl jak mocno musiałam kochać, skoro teraz tak nienawidzę./esperer
|
|
![Świadomość że ktoś Cię nie chciał wypala każdego dnia blizny. Dosłownie nie chciał Cię. Nie byłaś wystarczająca i myślę że tak naprawdę nigdy nie da się tego zlekceważyć. Możesz udawać o w udawaniu obojętności jestem już perfekcjonistką. esperer](http://files.moblo.pl/0/2/88/av65_28872_large.png) |
Świadomość, że ktoś Cię nie chciał, wypala każdego dnia blizny. Dosłownie, nie chciał Cię. Nie byłaś wystarczająca i myślę, że tak naprawdę nigdy nie da się tego zlekceważyć. Możesz udawać, o, w udawaniu obojętności jestem już perfekcjonistką./esperer
|
|
![Myślę że tak naprawdę nigdy nie pogodziłam się z jego odejściem. Po prostu z czasem nauczyłam się żyć tak jakbym nigdy go nie poznała. Wtedy mniej boli. esperer](http://files.moblo.pl/0/2/88/av65_28872_large.png) |
Myślę, że tak naprawdę nigdy nie pogodziłam się z jego odejściem. Po prostu z czasem nauczyłam się żyć tak jakbym nigdy go nie poznała. Wtedy mniej boli./esperer
|
|
![Mimo młodego wieku poznałam już trochę świat. Zrozumiałam że nie jest tak kolorowy. Już wiele razy zawiódł mnie najbliższy brat. Ale wszystko ma swoje dobre strony. Tylko czy swoim postępowaniem nie sprawię zawodu na przyszłe lata? Brak zaufania do innych i obcość. Może to mi jasną wizję przysłania? A ja bym chciała mieć wokół ludzi którzy na zawsze będą już obok. Mimo że staram się wyzbyć uczuć one wciąż mnie nachodzą. Boję się samotności i boję się zostać sam na sam ze swoim własnym światem. Może to normalna obawa ludzka albo jestem swoim katem. forbidden love](http://files.moblo.pl/0/9/0/av65_90020_56fe7ddd001981754f64d468.jpeg) |
Mimo młodego wieku, poznałam już trochę świat. Zrozumiałam, że nie jest tak kolorowy. Już wiele razy zawiódł mnie najbliższy brat. Ale wszystko ma swoje dobre strony. Tylko czy swoim postępowaniem, nie sprawię zawodu na przyszłe lata? Brak zaufania do innych i obcość. Może to mi jasną wizję przysłania? A ja bym chciała mieć wokół ludzi, którzy na zawsze będą już obok. Mimo, że staram się wyzbyć uczuć, one wciąż mnie nachodzą. Boję się samotności i boję się zostać sam na sam ze swoim własnym światem. Może to normalna obawa ludzka, albo jestem swoim katem. /forbidden_love
|
|
![To wcale nie jest tak że ja już nikomu nie ufam bo ufam ale nie ludziom których poznawałam przez internet. Nie ufam im bo każdy z nich wniósł coś negatywnego do mojego życia. Co z tego że kiedy byli oni obecni to scenariusze które pisaliśmy były różne ale często był wątek radości? To nic już nie znaczy nie dla nich nie dla mnie. Pogodziłam się z tym że każdy kiedyś odchodzi a zostają Ci nieliczni. Nigdy nie chciałam dopuszczać do swojego życia właśnie tych osób bo wiedziałam że im nie zależy na mnie a właśnie było wręcz przeciwnie. Zależało im bardziej niż kiedykolwiek mogłam sądzić. Lecz byłam naiwną gówniarą która nie chciała do siebie dopuszczać tej świadomości że jest ktoś tuż obok kto chce mnie uchronić przed bólem smutkiem i kolejnym rozczarowaniem. Nie dopuszczałam ich do siebie nie dopuszczałam tych ludzi bo zwyczajnie w świecie nie chciałam im ufać. A teraz? Zupełnie inaczej patrzę na świat. Trzymam dystans do ludzi z internetu i życia.](http://files.moblo.pl/0/9/17/av65_91724_b663845f00112f084eaab9f2.jpg) |
To wcale nie jest tak, że ja już nikomu nie ufam, bo ufam, ale nie ludziom, których poznawałam przez internet. Nie ufam im, bo każdy z nich wniósł coś negatywnego do mojego życia. Co z tego, że kiedy byli oni obecni, to scenariusze, które pisaliśmy były różne, ale często był wątek radości? To nic już nie znaczy, nie dla nich, nie dla mnie. Pogodziłam się z tym, że każdy kiedyś odchodzi, a zostają Ci nieliczni. Nigdy nie chciałam dopuszczać do swojego życia właśnie tych osób, bo wiedziałam, że im nie zależy na mnie, a właśnie było wręcz przeciwnie. Zależało im bardziej niż kiedykolwiek mogłam sądzić. Lecz byłam naiwną gówniarą, która nie chciała do siebie dopuszczać tej świadomości, że jest ktoś tuż obok, kto chce mnie uchronić przed bólem, smutkiem i kolejnym rozczarowaniem. Nie dopuszczałam ich do siebie, nie dopuszczałam tych ludzi, bo zwyczajnie w świecie nie chciałam im ufać. A teraz? Zupełnie inaczej patrzę na świat. Trzymam dystans do ludzi z internetu i życia.
|
|
![Wiesz zawsze bałam się samotności tego jak będzie gdy nie zostanie nikt przy mnie ale z czasem powoli się do niej przyzwyczaiłam. Tak wiele osób zniknęło z mojego życia. Odeszli Ci którzy obiecali być zawsze niezależnie od tego co by się działo. Odeszły te osoby które mówiły jedno a zaczęły robić zupełnie coś innego wbrew wszystkim zapewnieniom wbrew temu co mówili kiedy byli. Nie liczyły się tak naprawdę uczucia. Nie liczyła się szczerość ale zabawa prawda? Tak to było najważniejsze. Bo przecież szczerość to tylko takie zwykłe słowo które nie zna własnej definicji w dzisiejszych czasach. To nic szczególnie ważnego to nic do czego można się mocno przywiązywać. Bo to nie istnieje już. Mówienie prawdy przestało być modne a może w ogóle nie było modne? Prawda to była nic innego jak zabawa którą ludzie maskowali kłamstwami.](http://files.moblo.pl/0/9/17/av65_91724_b663845f00112f084eaab9f2.jpg) |
Wiesz, zawsze bałam się samotności, tego, jak będzie, gdy nie zostanie nikt przy mnie, ale z czasem powoli się do niej przyzwyczaiłam. Tak wiele osób zniknęło z mojego życia. Odeszli Ci, którzy obiecali być zawsze, niezależnie od tego co by się działo. Odeszły te osoby, które mówiły jedno, a zaczęły robić zupełnie coś innego, wbrew wszystkim zapewnieniom, wbrew temu co mówili, kiedy byli. Nie liczyły się tak naprawdę uczucia. Nie liczyła się szczerość, ale zabawa, prawda? Tak, to było najważniejsze. Bo przecież szczerość to tylko takie zwykłe słowo, które nie zna własnej definicji w dzisiejszych czasach. To nic szczególnie ważnego, to nic do czego można się mocno przywiązywać. Bo to nie istnieje już. Mówienie prawdy przestało być modne, a może w ogóle nie było modne? Prawda to była nic innego, jak zabawa, którą ludzie maskowali kłamstwami.
|
|
![Od zawsze była w nas ta ironia ta niepowtarzalna część życia z którą nie mogliśmy się zmierzyć. Walczyliśmy zawsze do końca od samego początku. Byliśmy dla siebie wsparciem niezależnie od tego czy łączyła nas miłość przyjaźń czy braterskie uczucie. Zawsze coś nas ku sobie pchało. Nigdy nie mogliśmy przezwyciężyć swoich uczuć które tak głęboko i masywnie były w nas zakorzenione. Tak widziałam od początku nasz świat. Tak odczuwałam że wygląda nasza znajomość ale za każdym razem się myliłam. Bo zdarzały się sytuację nad którym nie miałam możliwości zapanować. Były te momenty i chwile kiedy upadaliśmy aby następnie móc powstać i ruszyć do walki z życiem wraz ze zdwojoną siłą. Czy nas to do końca i w pełni motywowało? Czy tam gdzieś pomiędzy jedną a drugą decyzją nie popełniliśmy błędy który zaważył na naszym życiu na naszej znajomości? Ciągle szukam odpowiedzi na to pytanie i nadal nie mogę pojąć gdzie zgubiła się znajomość.](http://files.moblo.pl/0/9/17/av65_91724_b663845f00112f084eaab9f2.jpg) |
Od zawsze była w nas ta ironia, ta niepowtarzalna część życia, z którą nie mogliśmy się zmierzyć. Walczyliśmy zawsze do końca, od samego początku. Byliśmy dla siebie wsparciem niezależnie od tego czy łączyła nas miłość, przyjaźń, czy braterskie uczucie. Zawsze coś nas ku sobie pchało. Nigdy nie mogliśmy przezwyciężyć swoich uczuć, które tak głęboko i masywnie były w nas zakorzenione. Tak widziałam od początku nasz świat. Tak odczuwałam, że wygląda nasza znajomość, ale za każdym razem się myliłam. Bo zdarzały się sytuację, nad którym nie miałam możliwości zapanować. Były te momenty i chwile, kiedy upadaliśmy, aby następnie móc powstać i ruszyć do walki z życiem wraz ze zdwojoną siłą. Czy nas to do końca i w pełni motywowało? Czy tam gdzieś pomiędzy jedną a drugą decyzją nie popełniliśmy błędy, który zaważył na naszym życiu, na naszej znajomości? Ciągle szukam odpowiedzi na to pytanie i nadal nie mogę pojąć, gdzie zgubiła się znajomość.
|
|
![Wygrałam z przeszłością? Wygrałam. Wygrałam bo nie patrzę na to co było. Nie zastanawiam się nad tym co by było gdybym wybrała inną drogę. Czy mam do ludzi żal? Trochę tak bo nie mogę zrozumieć czemu tak szybko ode mnie odeszli skoro obiecali być na zawsze. Aczkolwiek nauczyłam się że nie wolno nikomu ufać. Szczególnie tym którzy mówią że im najbardziej na mnie zależy bo przecież w takim jednym słowie kryje się tyle kłamstw. Choć dziś już to wiem to nie czuję złości do tych co byli a odeszli. Czuję jedynie nienawiść i obrzydzenie. Tak bo nie chcę i nie mogę już słuchać o tych osobach. Może właśnie zrobiłam też kolejny krok do przodu a może zrobię. Usunę to co mi pozostało ale nie ucieknę. Pozostawię jedynie wspomnienia spisane gdzieś na blogu do których nikt nie będzie miał dostępu. Nie ucieknę od życia bo nie chcę już uciekać. Zrozumiałam że każda sytuacja uczy mnie czegoś nowego. I choć wydaje się że mogę być kimś zagubionym to idę do przodu i walczę o siebie.](http://files.moblo.pl/0/9/17/av65_91724_b663845f00112f084eaab9f2.jpg) |
Wygrałam z przeszłością? Wygrałam. Wygrałam, bo nie patrzę na to co było. Nie zastanawiam się nad tym co by było, gdybym wybrała inną drogę. Czy mam do ludzi żal? Trochę tak, bo nie mogę zrozumieć czemu tak szybko ode mnie odeszli, skoro obiecali być na zawsze. Aczkolwiek nauczyłam się, że nie wolno nikomu ufać. Szczególnie tym, którzy mówią, że im najbardziej na mnie zależy, bo przecież w takim jednym słowie kryje się tyle kłamstw. Choć dziś już to wiem, to nie czuję złości do tych co byli, a odeszli. Czuję jedynie nienawiść i obrzydzenie. Tak, bo nie chcę i nie mogę już słuchać o tych osobach. Może właśnie zrobiłam też kolejny krok do przodu, a może zrobię. Usunę to co mi pozostało, ale nie ucieknę. Pozostawię jedynie wspomnienia spisane, gdzieś na blogu, do których nikt nie będzie miał dostępu. Nie ucieknę od życia, bo nie chcę już uciekać. Zrozumiałam, że każda sytuacja uczy mnie czegoś nowego. I choć wydaje się, że mogę być kimś zagubionym, to idę do przodu i walczę o siebie.
|
|
![I czemu to wszystko mija? Bezlitosny czas coś w nas zabija. Tyle świetnych znajomości prysło zostały chwile którym brak ostrości wszystko znikło. Czytasz stare wiadomości śmiejesz się widząc ile w nich radości. Nagle oczy mokre spływa czysta łza. Chciałabyś naprawić wszystko lecz czy się da? Nie ale wiesz że po deszczu tęcza budzi świat. Ty wiesz że tylko w szczęściu nie liczysz ile upłynęło lat. Potrafisz zapomnieć o bólu ale nigdy o ludziach którzy go zadali. Nie wiesz którą podążyć drogą nawet jeśli wszyscy by ją palcem wskazali. forbidden love](http://files.moblo.pl/0/9/0/av65_90020_56fe7ddd001981754f64d468.jpeg) |
I czemu to wszystko mija? Bezlitosny czas coś w nas zabija. Tyle świetnych znajomości prysło, zostały chwile, którym brak ostrości, wszystko znikło. Czytasz stare wiadomości , śmiejesz się widząc, ile w nich radości. Nagle oczy mokre, spływa czysta łza. Chciałabyś naprawić wszystko, lecz czy się da? Nie, ale wiesz, że po deszczu tęcza budzi świat. Ty wiesz, że tylko w szczęściu, nie liczysz ile upłynęło lat. Potrafisz zapomnieć o bólu, ale nigdy o ludziach którzy go zadali. Nie wiesz, którą podążyć drogą, nawet jeśli wszyscy by ją palcem wskazali. / forbidden_love
|
|
|
|