 |
|
życie to pornos. wszystko się pieprzy.
|
|
 |
|
biorę nawet podręcznik do ręki, ale on zaczyna do mnie wołać 'zoooostaw mnieeee! zooooooostaaaaawww mnieeeeee...!!!". to co ja robię? no zostawiam. jemu się nie odmawia .
|
|
 |
Ukojenie kolejny raz przynosi jedynie Twój cichy oddech, pomiędzy ciepłą już poduszką, a pomiędzy szyją, która cały czas łaknie Twoich pocałunków, tych muśnięć teraźniejszości. gdzie oddalenie się od nas samych nie istnieje. | Gofer.
|
|
 |
mój zielonooki książe ze bajki. ♥
|
|
 |
'It's like your screaming and no one can hear. You almost feel ashamed, that someone could be that important, that without them you feel like nothing. No one will ever understand how much it hurts, you feel hopeless. Like nothing can save you and when its over and its gone, you almost wish that you could have all that bad stuff back, so you could have the good.' Rihanna-We found love ♥
|
|
 |
a teraz Mała podnieś się z podłogi, rękawem jego bluzy otrzyj łzy i unieś kąciki swych ust dla tych, dla których Twój uśmiech jest tak długo wyczekiwanym gestem, a do tego najcudowniejszym. cokolwiek by nie mówili, jakkolwiek przez zazdrość ludzie chcieliby zniszczyć Twe marzenia i życie, sama najlepiej wiesz kim jesteś, znasz swą wartość i nie poddawaj się przez słowa tych, którzy tracąc sens własnego istnienia próbują zabrać go również Tobie. otaczają Cię ludzie, którzy bez względy na konsekwencje swego czynu obroniliby Cię, nawet jeśli mieliby poświęcić życie i ucierpieć, pomimo tego co by Ich czekało, uwierz mi, że byliby gotowi ochronić osobę, która znaczy dla Nich coś ponad granice możliwości. | endoftime.
|
|
 |
|
Nawet redtube nie kręci mnie tak jak ty kochanie. [alfonsss]
|
|
 |
|
Kocham jego perfumy, sposób w jaki mnie przytula, jego cudowny uśmiech, nieziemskie oczy i to jak mi cholernie dokucza. ♥
|
|
 |
trzymamy w sobie uczucia, dusimy się nimi każdego wieczoru dławiąc się łzami, analizujemy każdą rozmowę, każdą obietnicę i każdy najmniejszy gest, dzięki któremu wierzyliśmy, że szczęście naprawdę istnieje. pragniemy zniknąć, zapomnieć o tym wszystkim zostawiając po sobie jedynie parę uśmiechów zatrzymanych na fotografiach, kilkaset nic nieznaczących rozmów w archiwum i wspólne chwile w pamięciach innych. w jednej chwili wymazać się z serc ludzi, dla których znaczymy tak wiele, w oczach których jesteśmy tak idealnie szczęśliwi. | endoftime.
|
|
 |
|
przyglądał się moim ruchom przez ramię. - postęp. - rzucił, a Jego klatka piersiowa przylegająca do moich pleców uniosła się kilkakrotnie ze śmiechu. - przestań, dopóki nie spróbujesz. - szturchnęłam Go łokciem w brzuch, biorąc w dłoń naczynie z masą i nalewając trochę do gofrownicy. przykryłam je wierzchem sprzętu. - naszykuj jakieś dżemy, czy coś. - poleciłam Mu. obrócił mnie ku sobie nawijając sobie kosmyk moich włosów wokół palca. - dżemy, czy coś? - mruknął zaczepnie. - przyjdzie czas... - nakarmił mnie pocałunkiem napawając cholerną pewnością, że gofry na które przepis w końcu rozkminiłam nie będą w najmniejszym stopniu smakować tak perfekcyjnie, jak Jego usta.
|
|
 |
|
- Co Ty sobie w ogóle wyobrażasz ?! - Ciebie pod prysznicem. ♥
|
|
 |
dopiero po czasie dowiadujemy się kim jesteśmy, kim zawsze byliśmy w oczach ludzi, których ceniliśmy ponad własne życie. ile tak naprawdę dla Nich znaczyliśmy, jaką wartość miały te wszystkie słowa, czym była każda obietnica. dopiero po czasie okazuje się, że wszystko co było tak cholernie ważne i cudowne, było niczym, nie liczyło się, że wszystko było ściemą, każdy uśmiech i każda łza dla Nich, była czymś nieważnym. | endoftime.
|
|
|
|