 |
na tobie to chyba w dzieciństwie jakiś ruski muchozol testowali-,-/?
|
|
 |
To pierdolone chamstwo naszej generacji . ;
|
|
 |
` wariatki to jedno z określeń które o nich mieli , zawsze uśmiechnięte nigdy nie pokazywały łez choc zawsze wiedziały gdy któraś ma doła i potrafiły rozśmieszyc ją
jednym słowem bo na tym polega przyjaźn razem w cierpieniu , uśmiechu i łzach ! ;** ... O¦ M¦ M¦ G¦ - mojee ;*
|
|
 |
delikatnie mówiąc mam wyjebane na wszystkie te fałszywe twarze. mam w dupie co robią, z kim i po co. zwisa mi fakt,
czy ktoś się na mnie obraził, czy jeszcze nie ... nieliczne osoby są całym moim światem. reszta może iść się pierdolić .
|
|
 |
nie chcę tak po prostu pożegnać się i odchodząc, zostawić po sobie miliony wspomnień, wspólne marzenia i sny zakopane gdzieś na dnie Naszych serc. nie chcę zapomnieć o tym co Nas łączyło a co dzieliło, o każdym Twym uśmiechu i zaufaniu, którym zawsze darzyłam ponad wszystko. nie potrafię i nie chcę wyrzucić Cię z serca, wymazując z pamięci szczęście, które dawałeś mi swą obecnością. | endoftime.
|
|
 |
|
usłyszała dzwoniący telefon. wstała i poszła do swojego pokoju, aby odebrać połączenie. na ekranie wyświetlało się imię JEGO siostry. 'słucham ?' - powiedziała, naciskając zieloną słuchawkę. usłyszała tylko szloch. płakała. 'ej, co jest ? dlaczego płaczesz ?' - zapytała. 'on....on nie żyje!' - usłyszała w odpowiedzi. ' kto nie żyje ?' - zapytała zdziwiona. 'no..on, mój brat...twój chłopak nie żyje, rozumiesz?!' - krzyknęła przez łzy. z wrażenia usiadła. nie wiedziała co się dzieje. milczała. zapanowała cisza. łzy napłynęły jej do oczu. 'dlaczego?' - wydusiła z siebie. 'popełnił samobójstwo'. te słowa długo odbijały się w jej głowie. odłączyła się. położyła głowę na poduszkę, ściskając ją z całych sił i powstrzymując łzy. nie mogła w to uwierzyć. nie chciała być sama, kochała go. tak bardzo go kochała, a on odszedł. jej życie runęło w ułamku sekundy, tak po prostu... / mojekuurwazycie
|
|
 |
boję się, że pewnego dnia przyglądając się mym źrenicom, wyczyta z nich całą prawdę, pozna uczucia, które tłumię w sobie od początku. dowie się, że czuję coś ponad to co powinnam, że to On jest powodem każdej łzy i każdego uśmiechu na twarzy, że stał się dla mnie kimś, kogo tak strasznie brakuje mi obok i kogo cenię bardziej niż własne życie, nie zwracając uwagi na konsekwencje. | endoftime.
|
|
 |
każdego dnia próbuję oszukać serce i własną podświadomość, we wszystkim co związane z Tobą. z tym, że dla mnie to wszystko jest już skończone, że stało się przeszłością, do tego nic nie znaczącą, a uczucia tak po prostu z czasem wymarły. nagle przychodzisz, i przez moment z fascynacją przyglądając się przeszklonym oczom, z ruchu źrenic potrafisz wyczytać, że dla mnie nadal znaczysz naprawdę wiele, że tęskniąc za Tobą i tym co łączyło, każdego wieczoru dymem próbuję zabić się od środka. | endoftime.
|
|
 |
bo czasem spotyka się takich ludzi, których uwielbia się za wszystko, mimo, pomimo i wbrew.
|
|
 |
od teraz będę wierna sobie. temu żeby się nie załamywać, żeby nie tracić czasu, żeby się nie poddawać, żeby się nie przywiązywać, żeby dobrze się bawić, żeby już nigdy nie dać się zranić, żeby być ostrożną, żeby mieć duży dystans, do siebie i do innych. żeby płakać tylko w samotności, ewentualnie w rękaw przyjaciółki. a potem wstać, otrzepać piórka, założyć ten jebany uśmiech na twarz i udawać, że nic się nie stało.
|
|
 |
Chodź, opowiem Ci o moim życiu. O miłości, która miała trwać wiecznie. O przyjaźni, której nie było. O bliskich mi osobach, które nagle odeszły.
|
|
 |
Każdy z nas kogoś kocha, widać to po oczach.
|
|
|
|