 |
|
definicja miłości? to poranek z pocałunkiem na ustach. bezpieczeństwo w ramionach. czuły dotyk na skórze. obecność, nawet gdy nie trzeba. nieograniczone szczęście. potrzeba czucia się ważnym. czyiś oddech na karku. połączenie ust. opieka, w każdej chwili. trzymanie za rękę w najtrudniejszych momentach. pomoc, bezinteresowna. przytulanie by dać poczucie wartości. tak. mam swoją definicję, taką prywatną. ale określę ją jednym słowem - On. [ yezoo ]
|
|
 |
|
Przykro patrzeć, jak odchodzą Ci, którzy znaczą najwięcej.
|
|
 |
przeglądnij całe archiwum na gg. przeczytaj każdego Naszego smsa. przypomnij sobie każdą spędzoną wspólnie chwilę. na prawdę nie drgnie Ci nawet ta pieprzona powieka, i nic nie ściśnie Cię w sercu ? nie wierzę, kurwa.. / veriolla
|
|
 |
"Nie rezygnuje się z ludzi, których się kocha."
|
|
 |
Obiecaj mi, że nigdy nie zapomnimy kim dla siebie jesteśmy, ile razem przeżyłyśmy i ile jeszcze przejdziemy.
|
|
 |
pojechaliśmy razem na tą samą imprezę, zostawił mnie ze swoimi kumplami i gdzieś zginął. siedzieliśmy sącząc drinki i rozmawiając właściwie o niczym. - a ten co? - rzucił jeden z nich patrząc przez moje plecy. odwróciłam się i zobaczyłam go z jakąś panienką. wzruszyłam ramionami a od środka mnie rozpierdalało. po chwili wszyscy gdzieś znikli zostałam tylko ja z jednym ziomkiem. kiedy się już zdrowo najebaliśmy tamten sobie o mnie przypomniał. -a ty co?pierwszy raz cię widzę pijaną. - zaśmiał się. milczałam. - po co mnie tu wydarłeś? żebym patrzyła jak wyrywasz panienki? czego ty w ogóle ode mnie chcesz?- darłam się. - wiesz czego chcę? żebyś poczuła się zazdrosna i w końcu ty o mnie powalczyła bo jak na razie staram się tylko ja. - syknął. uniosłam jedną brew do góry i strzeliłam z liścia panienkę która się do niego kleiła po czym z uśmiechem wyszłam na zewnątrz.
|
|
 |
|
reprezentuje siebie wieczorami na dworze.
|
|
 |
przyjde,przypomne Ci,ze to nie bylo tak dawno w sumie, zobaczysz mnie wtedy gdziekolwiek nie spojrzysz, uslyszysz mnie nawet jak nie bedziesz sluchac, czegokolwiek nie dotkniesz to tak jakbys mnie poczul, to nie jest takie proste zapominac o ludziach.
|
|
 |
Rodzice wbigli na ten oddział jak szaleni powiedzieli dzien dobry co się stało, dał im list przeczytali ten list byli zdziwieni tak jak on i spytali a gdzie ty byłeś jak naszemu dziecku się krzywda działa ?.Mieli mi za złe , nie dziwię się, siedzieli , koło mojego łóżka 24godzine na dobę Gdy się obudziłam , nie wiedziałam gdzie jestem i po co oni siedzą spytałam gdzie jestem . Oni w szpitalu chciałaś popełnić samobójstwo ,kochanie pamiętaj już nigdy masz nam nie robić takiego strachu i pamiętaj już nic Ci się nie stanie ,dali mi buziaka w policzek ,jeszcze ktoś na ciebie czeka .Wszedł Rafał uśmiechnęłam się , on się zbliżył i mocno ja obiał i powiedziała głuptasie wiesz jak mnie wystraszyłaś obiecuję ci że już nigdy , nie zostawię Cię ani na chwile sama .Kocham Cię. Wyczerpanym ,głosem odpowiedziałam ja Cb też kochanie, i powiedziałam musze się przespać .
|
|
 |
Poczekam jak zatęsknisz, jak się odezwiesz, jak poprosisz o kilka spotkań. Będę uwodziła Cię słowami, gestami i ruchami. A kiedy będziesz chciał coś więcej najzwyczajniej w świecie powiem Ci: Wypierdalaj, jesteś dla mnie nikim. Tak zrobię to ostrzej niż ty. Bo widzisz ja nie mieszkam w domku jednorodzinnym, nie chodzę do szkoły prywatnej i nie noszę ubrań firmowych. Ale jestem lepsza od Ciebie, bo mam kogoś na kim mogę polegać. A ty przy naszym pożegnaniu zrobisz minę jakbyś chciał mnie przeprosić za wcześniejsze traktowanie, ale pomimo tego, że tak cholernie mi na Tobie zależało i będzie mi Ciebie szkoda- Zostawię Cię.Potem odejdę z gracją. Złapiesz za telefon? Tak dobrze, możesz dzwonić,nie bój się odbiorę, wysłucham, a potem rzucę słuchawką. Nie będę miała wyrzutów sumienia. Ja po prostu pomału staję się taka, jaką jestem w oczach ludzi
|
|
 |
a wiesz co boli najbardziej? gdy mijasz mnie tak cicho ze wzrokiem wbitym gdzieś w ziemię..
|
|
 |
|
Bo wiesz, nie kocha się za zalety tylko mimo wad.
|
|
|
|