 |
Z czasem przestanę jeść duże ilości czekolady , przestanę płakać, mówić do ściany i krzyczeć na książki.
|
|
 |
Kochanie ścięłam włosy, pora wymienić faceta
|
|
 |
Kiedyś się odwrócisz z wiecznym grymasem na twarzy, a oczy twe będą błyskać zdziwieniem. Okręcisz się w koło zdezorientowany i ujrzysz już tylko me ślady. I cicho zaszlochasz zrozumiawszy co znaczę, o minutę za późno.
|
|
 |
Powinnam płakać, łkać ze smutku, lecz czułam tylko wielką pustkę, tkwiącą gdzieś po środku klatki piersiowej.
|
|
 |
Kiedy byliśmy razem, kiedy śmialiśmy się oboje, miałam zapytać o jedno. Dzisiaj często o tym myślę. Nie zdążyłam zapytać o Twoje dzieciństwo, pierwsze drżenie serca, pierwszy poważny egzamin..
|
|
 |
czasami mam wrażenie , że przegrałam zakład , którego stawką było moje szczęście
|
|
 |
najchętniej kopnęłabym Cię w dupę za to wszystko. tak z całej siły, żebyś przez najbliższy tydzień nie mógł siedzieć.
|
|
 |
Szkoda, że przed poznaniem Ciebie, nie spotkałam takiego Huberta Urbańskiego, który milion razy by się mnie spytał, czy jestem na pewno, definitywnie, w 100% pewna, że chcę Cię poznać. Odechciałoby mi się na samym początku.
|
|
 |
[ cz3 ] - Czyli jednak to prawda byłam tylko nic nie znaczącym zakładem . - patrzyła na chłopaka ze smutkiem, jej oczy zaszkiły się, choć ciągle w myślach powtarzała '' nie będę płakać '' nie wytrzymała, łzy leciały po jej policzku. - Kocham Cię najbardziej na świecie, nie chciałem by tak wyszło. JEsteś dla mnie wszytskim , co mam zrobić żebyś mi wybaczył ? - patrzył na nią z nadzieją. - Zniknij z mojego życia raz na zawsze. - wykrzyczała mu w nerwach. Chłopak popatrzył na nią i wybiegł z jej pokoju. Nie mógł uwierzyć w to co się stało. Szedł jak by nie przytomny. NIe zauważył nadjeżdzającego samochodu, zginął na miejscu.
|
|
|
|