 |
''Uciec, zgubić się. Dotknąć źródła i wreszcie odnaleźć siebie..''
|
|
 |
''Poznałabym cię na końcu świata. Poznałabym na drugim końcu długiej ulicy, wyłapując szczegóły Twojego sposobu bycia. Bo tego się nie zapomina. Nie umiem, nie potrafię, nie chcę.
Będziesz zawsze wyjątkowy, ale ja wiem już, że nie ma w Tobie nic wyjątkowego.''
|
|
 |
''Oddychała kilka centymetrów od niego pozostawiając mu decyzję co ma zrobić z jej oddechem.''
|
|
 |
"Życie prześnię, a snem żyję."
|
|
 |
''Między tym, co słuszne, i tym, co błędne, rozciąga się wielka przestrzeń.
Tam się spotkamy.''
|
|
 |
''Są rzeczy, które pamięta się do śmierci, rzeczy najzwyklejsze, nieplanowane, zadziwiające, radosne, spontaniczne i nieoczekiwane. Pamięta się wtedy każde słowo, każdy gest, kolor obrusa w restauracji, zapach mydła w toalecie i zapach ten już do końca życia kojarzyć się będzie z osobą, z którą się wtedy było, z myślami, z uczuciami, jakimi się tę osobę darzyło.''
|
|
 |
I nauczyć się tak żyć,
żeby z głową podniesioną zawsze iść.
|
|
 |
Mam skłonność do życia we śnie, do zmyślania sobie ludzi i sytuacji. Do urabiania życia na kształt teatru. Do nierzeczywistości. Wychodzę za mąż za nieznajomych, opowiadam o nieznajomych.
— Agnieszka Osiecka "Listy z Londynu do Kubusia Puchatka"
|
|
 |
tak bardzo chciałbym widzieć cię więcej trzymać za rękę, kopać powietrze, opowiedzieć ci jak bardzo zwariowałem.
— f i s z
|
|
 |
''I zabierz mnie ze sobą. W wariacje, w szaleństwo, w szał ...''
|
|
 |
''Bo nie wiedziałam, że można tak bardzo zatopić się w czyimś spojrzeniu. Że poczułam jakbym skakała na główkę do morza szaleństwa.
''
|
|
 |
Chociaż raz
warto umrzeć z miłości.
Chociaż raz.
A to choćby po to,
żeby się później chwalić znajomym,
że to bywa.
Że to jest.
(...)
Cierpieć tak bosko
i z takim patosem,
jakby się było Toscą
lub Witosem.
(..)
I tylko błagać Boga, by choć raz,
choć jeszcze jeden raz
umrzeć z miłości.
— Agnieszka Osiecka /'Umrzeć z miłości'/
|
|
|
|