 |
Ciężko mi z tym, ale muszę żyć dalej.
|
|
 |
Tęsknimy, choć nie mówimy o tym, bo przecież nie ma się czym chwalić. Myślami zbyt często wracamy do przeszłości, w której się zatracamy. Próbujemy żyć na nowo, ale wciąż mamy za sobą niedomknięte rozdziały. Nieraz już na starcie tracimy to, co mamy. Boimy się ryzyka i nie ryzykujemy. Chcemy walczyć, ale nie do końca potrafimy. Jesteśmy silni, choć tak często zbyt słabi. Niszczymy to, co kochamy, kochamy to, co niszczymy. Gubimy się, ciągle się gubimy, upadamy, przegrywamy, rozpadamy się wewnętrznie, płaczemy, śmiejemy i znów gubimy... Zdobywamy szczyty, chwilę później je tracimy. Nie wiemy jak żyć, nie wiemy komu ufać i coraz częściej brakuje nam siły.
|
|
 |
"jesteś silna, dasz sobie radę" - oczywiście, że tak, jestem chodzącym posągiem, a wszystko odbija się ode mnie, wcale nie cierpię, i to nie prawda, że co noc wylewam łzy, a poduszka jest mokra i brudna od łez zmieszanych z tuszem do rzęs.
|
|
 |
ona siedziała nieruchomo wpatrzona w jego brązowe oczy. nie chciała nic mówić, wiedziała, że teraz potrzebna jest im chwila ciszy. siedzieli więc tak w milczeniu zdając sobie sprawę z tego, że gdyby nie mieli siebie, nie mieliby nic .
|
|
 |
musisz być silna. zagryzaj wargi. zaciskaj pięści. tłum krzyk, kładąc na głowę poduszkę. rzucaj doniczkami z balkonu na przechodniów, żeby odreagować. ale nie płacz. nigdy nie wolno Ci uronić łzy. nie wolno Ci pokazać słabości.
|
|
 |
Czego się boję? Boję się stracić ludzi, których kocham. Boję się, że kolejny raz mi się to przydarzy. Boję się samotności. Boję się kiedyś obudzić i zdać sobie sprawę z tego, że nikogo już przy mnie nie ma.
|
|
 |
Wkurza mnie to, że muszę Ci wszystko tłumaczyć, bo przecież jak napiszę, że podrywa mnie kolega, ale ja go zlewam, bo nie jest tobą, to ty spytasz co mam na myśli. Że kiedy mówię 'zimno mi', chodzi mi o to, byś mnie mocno przytulił, ewentualnie oddał swoją bluzę. A kiedy mówię, że mnie wkurzasz, mam na myśli "kurwa, uwielbiam cię". Wkurza mnie to, nawet nie wiesz jak bardzo. Ale cóż - jesteś facetem i tylko to cię usprawiedliwia.
|
|
 |
najlepiej wszyscy mnie zostawcie, gdy najbardziej potrzebuję pomocy. w tym jesteście kurwa najlepsi.
|
|
 |
wiem, że z czasem stanę się dla Ciebie coraz mniej ważna, stanę się po prostu nikim, kimś niewartym głębszych przemyśleń a tym bardziej jakiegokolwiek wspominania, chociaż przecież mieliśmy trwać, być ponad tym, już na zawsze.
|
|
 |
wiesz, dałam sobie miesiąc. całkowite trzydzieści dni. pełne siedemset dwadzieścia godzin. wszystko na to, aby coś zmienić. choć trochę polepszyć swoje życie. a po upływie wyznaczonego czasu przestanę walczyć, o cokolwiek.
|
|
 |
każdy dzień jest dla mnie udręką. każda noc to walka o przetrwanie. to jest walka z każdą godziną życia, minutą, sekundą. moje życie toczy się w niemożliwym tępię. jeden dzień potrafi się tak wszystko zmienić, w jedną noc Twoje życie nie ma kompletnego sensu .
|
|
 |
gdyby od teraz powiedziano Nam, że do końca życia możemy się tylko raz zakochać, jestem pewna, że mimo wszystko i tak wybrałabyś właśnie Jego.
|
|
|
|