 |
Przemyślenia wieczorne zawsze są do dupy. Albo usychasz z tęsknoty albo marudzisz bez sensu.
|
|
 |
W tym momencie wszystko byłoby lepsze od milczenia.
|
|
 |
|
Pieprz to. Zrób dziś to, co Cię najbardziej przeraża.
|
|
 |
|
Nagle okazuje się, że jesteśmy nie tam, gdzie się spodziewaliśmy. To miłe. Trzeba się przyzwyczaić. Wiemy, że w końcu docenimy to, co nas spotkało. Więc codziennie zasypiamy z myślą o jutrze. Rozmyślając o planach, przygotowując listy, licząc, że niespodziewane rzeczy, które nas spotkają będą dobre.
|
|
 |
|
chciałabym po prostu przestać myśleć. przestać cokolwiek czuć, uodpornić się na wszystko co mnie otacza. zamknąć oczy i zapomnieć o tym co sprawia ból, o ludziach za którymi tak cholernie tęsknię i o wspomnieniach do których zbyt często wracam. chciałabym choć przez chwilę czuć spokój i niczym się nie przejmować. ale wiem że pragnę niemożliwego. to tylko ciche wołanie o pomoc, bo już sama nie potrafię ogarnąć własnego życia. | choohe
|
|
 |
Dobranoc. To nic, że nie słyszysz. Czujesz to. Wiem to.
|
|
 |
Może i nie potrafię cię winić, ale nie znaczy to, że możesz mnie ranić.
|
|
 |
Całe ciepło miała skumulowane w sercu, stąd te zimne ręce.
|
|
 |
Nie pragnij samotności. Nie polecam, serio.
|
|
 |
I tu nie chodzi o miłość. Chodzi o tą zajebiście ważną więź, która łączy emocje i myśli i chyba nawet dusze. To chyba właśnie było to. I chociaż cię nie kocham, już chyba pozostaniesz moją małą, osobistą paranoją.
|
|
 |
Uśmiechnę się, bo chcę walczyć. Walczyć z tą pustką, z tą nicością, z tym syfem. "I dam radę. Z tobą czy bez ciebie."
|
|
 |
Odchodząc, zatrzymałabym się w pół kroku. Wystarczyłoby gdybyś tylko szepnął, że mnie potrzebujesz.
|
|
|
|